Kojące masło do ciała
Chcę podzielić się przepisem na całkowicie naturalne masło do ciała.
Balsam składa się z
oliwy z oliwek,
masła shea i
wosku pszczelego. Wzbogaciłam balsam
olejem arganowym i
olejkiem eterycznym z lawendy. Uzyskujemy produkt o gładkiej delikatnej konsystencji, który doskonale natłuszcza skórę i długo pozostaje na jej powierzchni (balsam jest odporny na zmywanie wodą). Dzięki swoim właściwościom balsam wspaniale natłuszcza i nawilża skórę, chroni ją przed utratą wody, zapewnia ochronę przed agresywnymi czynnikami zewnętrznymi (mróz, wiatr, silne słońce), wykazuje działanie antyoksydacyjne. Dodatkowo balsam ma właściwości gojące zadrapania, drobne skaleczenia, przyniesie ulgę wymagającej przesuszonej skórze. Balsam świetnie sprawdza się do pielęgnacji skóry niemowląt i dzieci. Z powodzeniem również zastępuje krem pod oczy - polecam stosować go na noc, aby intensywnie odżywić i zregenerować delikatną skórę wokół oczu (zwłaszcza jeśli macie cerę przesuszoną, odwodnioną, bądź z widocznymi oznakami starzenia skóry).
Składniki, których użyłam do wykonania balsamu do ciała:
Wosk pszczeli teoretycznie nie powinien przekraczać 3% składu kosmetyku, ponieważ gdy jest go za dużo, pozostawia nieprzyjemne tępe uczucie na skórze i trudno się go rozsmarowuje. Jednak balsam, mimo dużej zawartości wosku pszczelego, spisuje się doskonale, znakomicie się rozsmarowuje, nie pozostawia na skórze woskowej warstwy. Proporcje użytych składników w praktyce spisują się świetnie.
Wykonanie:
Balsam wykonuje się szybko i łatwo, ponieważ wystarczy wszystkie składniki stopić razem w kąpieli wodnej lub parowej. Do garnka z gotującą się wodą włożyłam ceramiczną miskę ze składnikami. Składniki pod wpływem parującej wody roztopiły się i uzyskałam balsam o gładkiej konsystencji.
Najpierw roztopiłam twarde składniki (wosk pszczeli i masło shea), dodając do nich odrobinę oliwy z oliwek. Gdy te składniki roztopiły się, uzupełniłam je resztą oliwy z oliwek.
Oliwa z oliwek dobrze pielęgnuje skórę przesuszoną, dojrzałą, pękającą i łuszczącą się. Oliwa z oliwek ma właściwości rozgrzewające i poprawiające ukrwienie.
Po przetopieniu wszystkich składników, zdjęłam je z kąpieli parowej, zamieszałam i dodałam 2,5 łyżki
oleju arganowego BIO.
Użyłam oleju arganowego ze względu na jego cenne właściwości odżywcze, ochronne, łagodzące, zmiękczające, rewitalizujące. Chciałam uzyskać kojący mocno odżywczy balsam i uznałam, że tego oleju nie może w nim zabraknąć. Olej arganowy ma doskonałe właściwości naprawcze i regenerujące, dlatego jest odpowiedni do skóry zniszczonej, przesuszonej, starzejącej się. Zawiera witaminę E, kwasy tłuszczowe nienasycone oraz kwas linolowy (omega6). Olej arganowy zawiera dwukrotnie więcej kwasów tłuszczowych niż oliwa z oliwek.
Dodałam 15 kropli olejku eterycznego lawendowego. Przy tej ilości wykonanego balsamu zapach lawendy nie jest mocno wyczuwalny. Balsam jest więc odpowiedni dla osób, które nie przepadają za zapachem lawendy, a chciałyby skorzystać z jej właściwości. Ja osobiście uwielbiam olejek lawendowy, ale nie wiedziałam jakich proporcji użyć. Teraz wiem, że można użyć tego olejku nawet dwa razy więcej.
Olejek lawendowy ma liczne właściwości, m.in. antybakteryjne i antyseptyczne. Doskonale leczy podrażnienia skóry (również poparzenia). Jest bezpieczny dla dzieci od trzeciego miesiąca życia. Wykazuje skuteczne działanie aromaterapeutyczne: pomaga zwalczyć przeziębienie (można wykonywać okłady na klatkę piersiową, a także rozpalać olejek w kominku do aromaterapii). Jest doskonałym remedium na ból głowy i stres.
Oto gotowy kojący balsam, który przyjemnie otula skórę w okresie zimowym :)