Słodycze od dzieciństwa kojarzą nam się z czymś przyjemnym. Dostajemy je w nagrodę, spożywamy z przyjemnością, w miłym towarzystwie. Poprawiają nam nastrój.
fot. J.Walczyk / Słodkości w diecie dzieci
Słodycze UZALEŻNIAJĄ!Kiedy je jemy, podnosi się w organizmie poziom serotoniny
– nazywanej też hormonem szczęścia. Serotonina odpowiada za nasz dobry nastrój, poczucie szczęścia, stan relaksu, uspokojenie albo pozytywne pobudzenie. Jej obniżony poziom natomiast współtowarzyszy depresji. Zajadanie się słodyczami jest niczym innym jak
reakcją organizmu na zmniejszoną ilość serotoniny w organizmie.
- Po zjedzeniu węglowodanów nasze samopoczucie powraca do normy, uspokajamy się, wyzbywamy się lęków. Stan taki trwa bardzo krótko – do 2, 3 godzin. Następnie poziom insuliny wraca do normy, a we krwi znowu pojawiają się pozostałe aminokwasy.
- Dodatkową pułapką w poprawianiu sobie nastroju w ten sposób jest to, iż oprócz węglowodanów w pożywieniu, które pochłaniamy w chwilach krytycznych, znajdują się również spore ilości tłuszczu. Jak z wagą Twojego dziecka?
- Inną kwestią pozostaje dostarczanie organizmowi dziecka innych niezbędnych składników do wzrostu. Słodycze zabijają apetyt, dość szybko powodują uczucie sytości, wzrasta zdecydowanie poziom energetyczny.
Jest jedna, acz skuteczna rada: należy regularnie spożywać węglowodany złożone, a nie proste (
ziarna zbóż, orzechy, rośliny strączkowe, pokarmy zawierające sporą ilość błonnika), których okres wchłaniania jest długotrwały, zwłaszcza gdy spożywamy sporą ilość białka. Do mózgu przedostaje się tryptofan w sposób ciągły i nie powoduje "głodu psychicznego", który występuje dosyć szybko po spożyciu węglowodanów prostych, co z kolei pozwala na harmonijną syntezę serotoniny. Zapewniamy sobie spokój; większą odporność na stres czy zmęczenie; zdrowszy sen (serotonina przekształca się w nocy w melatoninę). Serotonina znajduje się również w bananach.
Jeśli zachowanie dziecka nie wynika ze spraw zdrowotnych, to warto zastanowić się nad sposobami wychowawczymi, jakie stosujecie.
Ponieważ dziecko uczy się w większości przez naśladownictwo i obserwację zastanawiam się: czy Ty też lubisz słodycze? Jaki prowadzisz sposób odżywiania? Czy dziecko dostawało słodycze w nagrodę?
Być może tego typu zachowania są sposobem dziecka na zwrócenie na siebie uwagi. Na pokazanie Wam, że jest podmiotem
– ma swoje prawa, uczucia, coś lubi, czegoś nie.. Z tego co piszesz, ustępujecie. Dziecko nauczyło się jednego
– czasem muszę jedynie dłużej wrzeszczeć, żeby dostać to, czego chcę! Taka postawa przełoży się na wiele rzeczy, które dziecko będzie chciało od Was i których nie będzie chciało zrobić.
- Potrzebna jest Wasza konsekwencja z wychowaniu. Omówienie z mężem wspólnego frontu działania. Dzieci czasami płaczą, czasami histeryzują – przeczekajcie.
- Ustalcie również, ile i jakich słodyczy dziecko może zjeść podczas tygodnia i według jakich zasad – po posiłkach zasadniczych.
- Koniecznie chwalcie, gdy nie zawoła słodyczy.
- Często mu mówcie, że je kochacie – dzieci, tak jak i dorośli –"zajadają stres". Dzieci się nudzą! To tez może być przyczyną.
- Sprawdźcie, czy gdy się świetnie z wami bawi, też pamięta o słodyczach?
KONIECZNIE PRZECZYTAJCIE ARTYKUŁ Z PRZEPISAMI NA ZDROWE SŁODKIE PRZEKĄSKI NASZYCH DORADCÓW ŻYWIENIOWYCH:
Zdrowe przekąski