|
użytkownik portalu
|
|
W nawiązaniu do wątku na FORUM w dziale EkoDOM/ Sam zrób meble ekologiczne
i prośby daszki umieszczam fotkę naszej komody i historię skąd się wzięła.
A historia jest taka, że przed urodzeniem Małej, gdy szykowaliśmy dla niej miejsce w domu, ustaliliśmy, że będzie spała z nami w sypialni. A że to raczej mały pokój, to zmieściło się tam jedynie łóżeczko i komoda. Łóżeczko podarowała nam moja najlepsza przyjaciółka po swojej córeczce. Stan bardzo dobry. A komodę postanowiliśmy poszukać na miejskim targowisku, gdyż ceny drewnianych mebli w sklepach trochę nas przerażały. Na bazarku jest kilka osób, które sprzedają używany, przywieziony sprzęt z Niemiec. I tak mój mąż, gdy miał czas zajeżdżał na ryneczek i wypatrywał. I raz wypatrzył komodę z drewna sosnowego. Niestety sprzedawca uparł się, że chce za nią 100zł. Mąż się targował, ale nic z tego. Gdy jednak wrócił za tydzień, ten sam sprzedający oddał już ją za 50zł. Widocznie nie chciało się już mu jej wozić. Była trochę porysowana, więc mąż ją oszlifował i na nowo polakierował. Teraz się błyszczy i mieści wszystkie ubranka naszej Małej.
Myślę, że to też jest sposób na jakąś ekologię w domu. Taki jakby recykling meblowy.