Potrzebuje czegoś, co naturalnie czyści i pielęgnuje dziąsła i zęby, a przy tym korzystnie wpływa na florę bakteryjną ust. Do tej pory stosowałam tradycyjne pasty do zębów i zależy mi bardzo, aby znaleźć cos bez fluoru Zieloną alternatywę W tym sklepie jest wiele ciekawych opcji POLECAM

Warto używać kosmetyków, by nie mieć zmarszczek ani pryszczyków, warto się smarować, polewać i pryskać, by od rana świeżością wciąż tryskać. Każdemu się przyda szampon i mydło, nie szkodzi też balsam czy ładne pachnidło. Ta prawda nie jest chyba obca nikomu, że warto mieć różne kosmetyki w domu. One nie tylko o urodę naszą dbają, ale też ślicznie w łazience wyglądają. Niech zatem kto nie ma do sklepu wnet gna, a ja mój wiersz kończę i mówię: pa pa!

Czekam na konkurs DIY, bo w te klocki za dobra nie jestem, ale kibicuje enigmie:D

Ja wierszy nie umiem pisać. Słowotokiem tez nie grzeszę, ale chętnie przygarnę któryś kosmetyk z Rosji, bo słyszałam, z esą dobre i tanie. Szczególmnie Płyn do kąpieli - cedrowe SPA - Natura Siberica

Każdy specyfik z półki ma swoje własne przeznaczenie: Ten nadaje ustom kolor a tamten daje skórze nawilżenie, Dzięki kolejnemu znika z ciała owłosienie zbędne A wszystkie te cele są w życiu dziewczyn nadrzędne. Dziewczyny muszą być piękne, zadbane i modne Dlatego stawiają na kosmetyki sprawdzone i wygodne. Buteleczki nie mogą się tłuc, tubki muszą się łatwo otwierać, Żele odżywiać, balsamy szybko wchłaniać a kremy szybko wcierać. Szampony odbudowywać włosy, farby długotrwale i pięknie farbować, Peelingi spełniać swe zadanie a róże piękne kolory na policzkach malować. Światowe i polskie kosmetyki te cele spełniają, Dlatego w kobiecym świecie takie powodzenie mają. Każda mądra, znająca się na kosmetykach i trendach dziewczyna Wie jaka jest powodzenia na rynku światowym kosmetyków przyczyna, Otóż lepiej wydać na przeróżne balsamy, kremy, szminki czy perfumy pieniądze liczne I często odwiedzać gabinety kosmetyczne niż liczyć za bardzo na operacje plastyczne. Z kolei każdy mądry chłopak gdy chce mieć problem prezentu dla dziewczyny z głowy

Stawiam na kremy eco cosmetics Nawilżająco-ujędrniające, ujędrniająco-liftingujące, liftingująco-rozświetlające, rozświetlająco-regenerujące, matujące, kojące, tłuste, półtłuste, w słoikach, w tubkach, w butelkach, w ampułkach... stoją na półkach.

Jak wiadomo i chyba nie ma takiej osoby, która z tym stwierdzeniem by się nie zgodziła, że każda mama pracuje na dwa etaty. Praca w domu i praca zawodowa potrafi nadwyrężyć nasze zdrowie. Taki dzień w Spa na pewno pomógłby nie jednej z nas zregenerować siły i poczuć się lepiej. Jaki produkty skusiły mnie najbardziej? Glinka czerwona, moje ukochane masło shea i olejek arganowy.

Raz na miesiąc z moimi przyjaciółkami staramy się organizować babski wieczór, ale każda z nas ma małe dzieci i nie jest to wcale takie proste. Gdybym miała jeden dzień dla siebie, to przygotowałabym pyszne jedzenie, zaprosiła przyjaciółki i zrobiłybyśmy sobie serię maseczek Nacomi - ja wybrałabym maskę algową nawilżającą, a moje psiapsiułki pewnie algową do cery naczynkowej i przeciwzmarszczkową

Ja wybrałabym krem do rąk, ponieważ zawsze mam suche dłonie z serii Born to Bio, żelową maskę do twarzy oraz białą glinkę, czyli trzy moje ulubione produkty z kosmetyków naturalnych.

Przynajmniej raz na tydzień powinnyśmy sobie Drogie Panie organizować takie domowe Spa :)

choć asortyment sklepu jest pokaźny, dla siebie wybrałabym podczas dnia w Spa: różną maseczkę do twarzy, różany olejek do kąpieli i dezodorant z Dzikiej Róży i po tym wszystkim rozkwitłabym jak dzika róża.

Pragnę w tym dniu zadbać o siebie, czuć się po prostu jak w siódmym niebie. Dzieciaki do kochanych Dziadków wędrują, a moje ciało wraz z duszą świętują. Oczywiście rankiem przed wyjazdem do Dziadków dzieciaki, dadzą mi długie, od serducha buziaki. I po telefonie, moje ciało relaksem zionie. Chcę się wtedy czuć kobietą z krwi i kości, oddałabym się błogiej przyjemności, a przy tym niwelować krągłości. Które po zimie najczęściej się pojawiają, a przecież wiosną kobiece ciała się odkrywają. Dobre samopoczucie i miła atmosfera motywacji dodaje, kondycja i zarazem dobra forma " w mik" powstaje. Energię czerpałabym z tańca, ze zwykłego swawola, łamańca. Przed lustrem wyginałabym śmiało ciało, oczywiście energetyzującej muzyki by nie brakowało. Zapewne salsa, a więc bioderka biorą "górę", albo niby flamenco, dzięki któremu namiętność idzie w górę. A na twarzy maska algowa Nacomi intensywnie nawilżająca, idealnie cerę oczyszczająca. Jej skład - ahh mam pozytywne dreszcze, takich maseczek chce jeszcze i jeszcze. A po owych tańcach kąpiel relaksująca, nieźle rozgrzewająca. Olejek arganowy Nacomi to eliksir młodości, ohh chętnie oddałabym mu się cała - ogrom przyjemności. Olejek arganowy w kosmetyku ma magiczną moc, rozgrzewa jak prawdziwy wełniany koc. Balsam do ciała arganowy Nacomi z masłem Shea i olejkiem kokosowym ciało "roztrwoni". Przeniosę się jakby w inną krainę, gdzie życie beztrosko i w luksusie płynie. Jeszcze klika lat temu działała na mnie medytacja, po której była pełna satysfakcja. Dlatego w ten dzień w moje miejsce zaciszne, się tylko tam "wcisne", Usiądę ułożę na kolanach na prawej i lewej nodze. Zamknę oczy i nadchodzi rozluźnienie, Nabiorę głęboko powietrze i powoli wypuszczam - orzeźwienie. Z rowerem stacjonarnym jestem z pan brat, ale niestety codziennie to mi czasu brak Masaż wykonany po Jego przez mężusia, a wieczorem nie tylko bliskości podusia. To dopiero wpływa na moją kondycję, formę i aparycję. Wieczorem powrócą moje dzieciaki, kochane łobuziaki. Ale już jeden taki dzień, sprawi, że nie będę chodzić jak cień. Dlatego bez dwóch zdań, na taki dzień z m.in z ecovita.sklep.pl ogromną chrapkę mam.

Na co dzień używam gotowych kosmetyków, gdyż nie mam czasu na małego chemika, ale skusiłabym się chętnie na glinki nacomi Choć patrząc na konkurencje z moim komentarzem nie mam szans:D

Gdybym dostała cały dzień na zabiegi domowe, to chyba oszalałabym ze szczęścia :) Najpierw wzięłabym kąpiel z solą o zapachu greckim, zaraz potem zafundowałabym sobie maseczkę na twarz z drzewa sandałowego, aby oczyścić pory i się trochę odmłodzić, a wisienką na torcie byłaby krem przeciwzmarszczkowy pod oczy Organic Therapy. Po takich zabiegach moje ciało i twarz olśniłoby moją rodzinkę.

balsam arganowy Nacomi naturalne masło shea Nacomi glinka ghassoul Nacomi = dodają chuci!

Mój dzień relaksu i wyciszenia to dzień na który czekam z utęsknieniem. Rano nie muszę się śpieszyć z wstaniem, leżę więc w łóżku tak długo jak chcę, zatopiona w myślach i marzeniach. Potem pyszne śniadanie przy nastrojowej muzyce. Najedzona i zadowolona robię sobie domowy salon piękności. Zaczynam od poleżenia w wannie w blasku świec. Podczas kąpieli stosuję Peeling do ciała z awokado - Planeta Organica z serii Afryka dzięki któremu moja zmęczona, sucha skóra, która ostatnio jest mniej elastyczna ma powrócić do dawnej formy. Ponieważ chcę aby moja skóra jak najdłużej była młoda, po kąpieli i peelingu na całe ciało i twarz nakładam maseczkę sandałową Khadi dzięki której drobne zmarszczki się wygładzają, a skóra jest miękka i nawilżona – o taki właśnie efekt mi chodzi. Po zmyciu maseczki czas na ostatnie chwile w moim domowym salonie piękności – wmasowuję w ciało nawilżające organiczne masło kakaowe do ciała Planeta Organica, które uzupełni moje wcześniejsze zabiegi, gdyż ma działanie m.in. nawilżające i ujędrniające czyli zapewnia mi to czego potrzebuje moja skóra. Piękna i zrelaksowana idę do dobrej restauracji na obiad – w końcu gotowanie mnie wcale nie relaksuje, a już sprzątanie po gotowaniu to lepiej nie mówić. A potem to już tylko książka, kakao, jakaś smaczna kolacja i na koniec dobry film obejrzany razem z mężem.

Dzień? Cały dzień? To tak nierealne, że nawet nie śmiem fantazjować na ten temat ;) Ale doskonale potrafię sobie wyobrazić jeden wieczór z kosmetykami naturalnymi z ecovita.sklep.pl. Jak to z mamami małych dzieci bywa, czasu wciąż mało na przyjemności ;) Do tej pory nie wyobrażałam sobie, że zwykły prysznic może dać tyle radości, tak zrelaksować i stać się takim rytuałem! Po całym dniu z małym, gdy mąż wraca z pracy i może się nim zająć ja mykam do łazienki i mam czas dla siebie. Rozpoczynam od zamknięcia drzwi od łazienki i włączenia mp3 z małymi głośniczkami. To znak dla mojego męża- "traktuj to jakby mnie nie było w domu!". Koniecznym do stworzenia imitacji takiego mojego SPA jest stworzenie odpowiedniego klimatu. Niestety o klimacie rodem ze SPA na Bali mogę pomarzyć, ale nie zawadzi zapalić zapachowych świeczek. Malutkie płomyczki ogrzeją nie tylko powietrze, ale i atmosferę Nie jestem posiadaczką wanny, nad czym mocno ubolewam, ale i z tym jakoś sobie radzę. W końcu - cały dzień czekałam na tę przyjemność, więc taki drobiazg mnie nie zniechęci. Siadam w brodziku i rozpoczynam od głowy - moczę ją i myję szamponem. Teraz czas na peeling. Wybrałam Cukrowy scrub do ciała - Organic Therapy. Uwielbiam peelingi cukrowe, które doskonale złuszczają naskórek, a skórę pozostawiają gładziutka i miłą w dotyku. W dodatku tak kuszący jest ten zapach limonki! Prawdziwe wiosenne orzeźwienie! Wcieram go na całe całe ciało, skupiając się na "problematycznych" miejscach, gdzie w akcję wkracza także szorstka rękawica do masażu. Niestety po ciąży jeszcze nie doszłam do swojej dawnej formy, więc na tej czynności muszę się mocno skupić... Po obowiązkowym peelingu czas na większą przyjemność. Bohaterami tej części mojego domowego SPA są: mięciutka myjka i mocno pachnący i pieniący się żel pod prysznic. Opieram się plecami o kafle, masuję ciało wodą z prysznica, rozkoszuję się zapachem, bawię pianą. Ach, takie zwykłe, codzienne czynności także potrafią sprawić wiele radości! Po spłukaniu ciała i włosów czas na relaks poza kabiną prysznicową Owijam się puszystym ręcznikiem i wyciągam z szafki arsenał... czyt. mały kramik drogeryjny I rozpoczynamy aplikację.... Brzuch, boczki, uda , pupa - im przyda się mega dawka antycellulitowej broni -pomoże Antycellulitowe masło do ciała - pomarańczowe - Nacomi. Wierzę, że taka moc naturalnych składników zdziała cuda, a do tego zapach pomarańczy wzmocni efekt limonki i da dodatkową moc :) Na koniec zostawię sobie twarz, na którą nałożę dokładnie i powolnie organiczną maseczkę relaksująco-upiększającą - Organix Cosmetix. Odżywienie i nawilżenie gwarantowane, a blask, który mam mi przywrócić brzmi kusząco :) Z maseczka na twarzy pozostaje mi już tylko owinąć się szlafroczkiem, usiąść, oprzeć, nogi podnieść do góry i rozkoszować chwilami z samą sobą. Ciepła woda i pachnące kosmetyki kojąco wpływają na moją duszę, na moje nieraz skołatane nerwy, działają odprężająco. Takie to mój domowy rytuał SPA... Wiecie już dlaczego z tego błogostanu wyrywa mnie mąż? Bo, cyt. "ej, siedzisz tam już półtorej godziny...!" :)

Oliwa z oliwek oraz wszelkiego rodzaju glinki wystarczają do codziennej pielęgnacji w zupełności. Glinki używam jako szampon do włosów, pastę do zębów i krem do mycia ciała. Oliwe ako balsam. Sądzę, że w sklepie ecovita spokojnie zaopatrzyłabym się na cały nadchodzący rok kupując jedynie 3 glinki. Gratuluje asortymentu sklepu!

Koniecznie kosmetyki z serii khadi. Są tanie, orientalne i skuteczne. Stosuje je już od ponad 3 lat i nie zamieniłabym na inne. Gorąco polecam!

Ten wymarzony dzień będzie oczywiście dotyczył pielęgnacji ciała i zapewnienie sobie relaksu oraz ukojenia zmysłów finezyjnie kremowymi zapachami. Wszystko oczywiście zaplanowałabym na niezbyt późny wieczór, aby nikt mi nie zakłócał spokoju wypytywaniem, kiedy wyjdę z łazienki. Najpierw umyłabym włosy, nałożyła odżywkę, spłukała ją i otuliła włosy mięciutkim ręcznikiem. W międzyczasie, kiedy woda zapełniałaby wannę, wlałabym do niej olejek do kąpieli RÓŻANY – Khadi. Ukoiłby moje wędrujące myśli i zapewnił dogłębny relaks. Rozkoszowałabym się jego aromatem i nie myślała o problemach. Po takiej odprężającej kąpieli zadbałabym o skórę twarzy. Przetarłabym ją najpierw tonikiem, a następnie nałożyła regenerującą maseczkę do twarzy - Natura Siberica. Odświeżyłaby moją skórę oraz usunęła zanieczyszczenia. Naturalne składniki nie uczuliłyby mnie, natomiast poprawiłyby wygląd skóry i polepszyły jej kondycję. Po chwili zajęłabym się włosami. Wmasowałabym w nie olejek arganowy – BioArgania. Wzmocniłby moje suche włosy, dzięki czemu stałyby się gładsze i zdrowsze. Ponadto ten sam niezastąpiony olejek arganowy, wmasowałabym w skórę. Wyraźnie nawilżyłby ją i ujędrnił. Od jakiegoś czasu marzę o zagospodarowaniu sobie paru chwil na takie domowe zabiegi. Mam nadzieję, że już niedługo wcielę plan w życie. Bo trzeba spełniać te duże i te malutkie marzenia.

Mój dzień wyciszenia i relaksu rozpoczęłabym od aplikacji Arganowego Kremu na Dzień 35+. Uwielbiam już z samego rana aplikować na swoją twarz i szyję kosmetyki, co do których mam przekonanie, iż doskonale odżywią i będą chronić skórę mojej twarzy przez cały dzień. Taka świadomość, jako kobiecie bardzo poprawia mi nastrój, nawet jeśli wiem, że przede mną niezwykle stresujący cały dzień. Jestem tutaj także ogromną miłośniczką olejków do pielęgnacji twarzy, a szczególnie wartościowych dla skóry olejków arganowego i kokosowego. Witamina E jest dla mnie niesamowitym składnikiem młodości, dlatego z wielką przyjemnością delikatnie wklepałabym właśnie ten krem na swoją twarz. Królewski olej arganowy dodałby także mi uczucia luksusu. Wieczór to dla mnie czas intensywnej regeneracji przeciwzmarszczkowej, która ma mnie odprężyć po całym dniu zapracowania i zabiegania.To te magiczne chwile w domu, kiedy wydobywam z siebie trochę egoizmu. Wtedy po całym ciężkim dniu lubię przy książce, świeczce usiąść spokojnie z zaaplikowaną wspaniałą maseczką młodości na twarzy. Tutaj prawdziwym rarytasem dla mojej cery 30+ byłaby Maska algowa przeciwzmarszczkowa. Jestem przekonana o niezwykłym działaniu przeciwstarzeniowym żurawiny. W maseczkach do twarzy poszukuję zdrowych kwasów Omega 3 i 6 oraz zdrowych antyoksydantów. Ponadto, sama forma maski, czyli algi, które zastygają na twarzy i bardzo łatwo można je ściągnąć ze skóry są moją ulubioną formą maseczek. Dalsza moja operacja pielęgnacyjna to pielęgnacja włosów. I tutaj cudownie sprawdziłaby się Naturalna maska do skóry głowy - przeciw wypadaniu włosów. Jestem pod ogromnym wrażeniem naturalnego, niesamowicie wartościowego składu tego kosmetyku. Olej arganowy, z czarnuszki, tamanu, wyciągi z poczciwej pokrzywy i skrzypu...to brzmi tak zachęcająco, że trzymanie tej maski na skórze głowy byłoby dla mnie chwilą niesamowitego relaksu. Domowe, własne SPA z kosmetykami NACOMI byłoby moją oazą spokoju, którą miałabym tylko dla siebie, bo jestem przekonana, że z tymi naturalnymi, pięknie pachnącymi produktami mogłabym idealnie się zrelaksować, odprężyć i wypocząć.

Różana maseczka do twarzy ,Olejek do kąpieli RÓŻANY - Khadi, - uwielbiam róże ...ich zapach, wygląd. Budzą we mnie szczęście, radość i zawsze uśmiech. Każdy motyw z różami rozpala moje serce. Jednym słowem mam bzika na punkcie zapachu róż. Antycellulitowy olejek z 10 ajurwedyjskich ziół- zmaga się z pomarańczową skórką i niestety ale przegrywam. Jest to wróg mojego ciała, dosłownie niedopokonania. Uwielbiam długie kąpiele. Na twarz nałożyłabym różaną maseczkę . Do wody dodałabym olejek do kąpieli oczywiście różany. Rozpaliłabym świece waniliwe, porozrzucała płatki moich ulubionych róż. Włączyła hydromasaż, spokojną muzykę i nalała czerwonego wina do kieliszka i tak z dala od codziennych obowiązków poświęciłabym czas tylko sobie. Zrelaksowałabym się i przy okazji swoje ciało. Po kopięli nasmarowałabym się antycellulitowym olejkiem i zawalczyłabym o swój idealny wygląd.

Mój jeden wymarzony dzień w domowym spa rozpoczęłabym długim leniuchowaniem w łóżku. Z łóżka prosto do wanny z wodą i z relaksującym olejkiem sandałowym Khadi. Następnie zafundowałabym mojej twarzy maskę algową intensywnie nawilżającą Nacomi, a kropką na i byłaby naturalna koloryzacja moich włosów farbą khadi - jasny brąz.

Gdybym miała trochę czasu...zrobiłabym dzień dobroci dla siebie samej;) Najpierw na twarz położyłabym odżywczą maseczkę do twarzy Natura Siberica - żeby ulżyć mojej wysuszonej, delikatnej skórze twarzy. Leżałabym z maseczką na twarzy i marzyłabym o podróży nad Bajkał ;) Po tym zabiegu przygotowałabym w wannie cudownie pachnącą jagodami kąpiel, używając do niej żelu pod prysznic - jagody leśne - Born to Bio. Zapaliłabym kilka subtelnie pachnących świec, włączyłabym cicho muzykę, sięgnęłabym po moje ukochane "Sto lat samotności", żeby sobie trochę poczytać. Mnie starczy kilka godzin samotności, nie musi byc sto lat ;) Gdy już się wyleżę, wymoczę, wytrę puchatym ręcznikiem - to sięgnę wtedy po olejek arganowy BioArgania, żeby się odmłodzić. A co! Tak odnowiona, tak odmłodzona - mogę znów stawić czoła codzienności...