Ekorodzice

Konkurs z WOLĄ

Autor: Redakcja EKORODZICE.PL 2015.09.06, 17:18
Jesień to czas, kiedy coraz częściej sięgamy do cieplejsze ubrania. Dni są coraz krótsze, a temperatury coraz niższe. Wspólnie z firmą WOLA podgrzewamy jesienną atmosferę. Dołączcie do nas! Napiszcie, jak rozgrzewacie się jesienią i zgarnijcie  jeden z 3 bonów do sklepu www.wola.pl.


Co trzeba zrobić?

Zostawić odpowiedź na pytanie "jak się rozgrzewasz jesienią?" w komentarzach pod tym konkursem.


Nie masz jeszcze konta na Ekorodzice.pl? Czas to zmienić:


Do wygrania 3 bony o wartości 100zł do sklepu www.wola.pl

KILKA SŁÓW O NAGRODACH:

Szeroki asortyment produktów Woli - dla dzieci, kobiet i mężczyzn pozwoli wybrać skarpetki i rajstopy najwyższej jakości w rozsądnej cenie. Połączenie 70-letniej tradycji z nowoczesnym wzornictwem, sprawia, że produkty tej polskiej marki na stałe już zadomowiły się w garderobach polskich rodzin.

Produkty Woli można kupić w drogeriach Rossmann, supermarketach Auchan i Carrefour oraz Adesso (Textilmarket), a także w sklepie firmowym na terenie zakładu produkcyjnego w Zduńskiej Woli oraz w sklepie internetowym na www.wola.pl. Dodatkowo dziecięce wyroby Woli oferują sklepy sieci Bartek.

Konkurs trwa od 15 września  do 4 października 2015 r. A  zwycięzców wyłonimy już 5 października 2015r.


Uwaga! Każdy użytkownik może zostawić tylko jedną odpowiedź na pytanie w komentarzach. Komentarze osób, które nie spełniły wszystkich warunków konkursu, będą usuwane po wcześniejszym upomnieniu przez Admina.


Konkurs wygrały:

agnesss, evanna i enigma

GRATULACJE! 







Tagi: skarpetki   konkurs wola  


Komentarzy: 33
{opis}
07.10.2015 09:19 - enigma
Gratuluję dziewczynom a i sama bardzo sie cieszę :) Mam pytanie - jak zrealizowac nagrodę?
{opis}
04.10.2015 22:20 - hetmanka
Rozgrzewanie zimą ma wiele wymiarów i często siegam pradawnych czarów. Na początek herbatka z prądem poskutkuje bo w domu góralszczyzna zawsze króluje. Gdy i to zawieśc mnie może grzaniec z goździkami napewno pomoże. Do tego miodzik słodziutki i pomarańczy plasterek sprawia,że ogrzeje się nawet zimny wiaterek. Na rzogrzewkę mięsni spacer dobrze zrobi i seksownie ujędrni nasze nogi. Wieczorem zaś w łóżeczku gdy zima nas mrozem podotyka wystarczy przytulic się do ukochanego i pokazac mrozu gdzie miejsce jego. Dwa ciała z miłością do siebie zbliżone sprawią,że rozgrzewanie już zostało poczynione.
{opis}
04.10.2015 22:17 - matkapolka
Na rozgrzanie pomaga mi herbatka do której dodaję goździki i nieco cynamonu, a która doskonale sprawdza się po przyjściu ze spaceru. Ponieważ straszny ze mnie zmarźluch, bo mam wiecznie zimne dłonie i stopy, dlatego też wcieram w nie krem z imbirem, który świetnie poprawia krążenie i dzięki czemu nie czuję się odrętwiała:) Ale najlepiej działają kapiele, nawet te wyłącznie dla stóp z dodatkiem soli. Ponadto ciepły polar lub koc i masaż z olejkiem z pomarańczy i od razu czuję miłą falę ciepła na długi czas:) Choć nie powiem, bo chwila spędzona przy kominku pełnym palącego się drwa działa cuda i jak ogrzewa atmosferę:)
{opis}
04.10.2015 22:12 - wielodzietna
Mojemu lubemu robię likier z dzikiej róży spirytus 2.5 l krople olejku różanego 10 szt. cukier 2.4 kg oraz woda 6 l + pół kieliszka grenadiny dla smaku Wystarczy kieliszek trunku i czuje się jak nowo narodzony!
{opis}
04.10.2015 22:11 - zeberka
Ja tradycyjnie rozgrzewam się jesienią w ciepłych wełnianych bamboszach, leżąc przy kaloryferze i czytając kryminał Joanny Chmielewskiej, który zawsze podnosi mi temperaturę :)
{opis}
04.10.2015 22:10 - zeberka
Ja tradycyjnie rozgrzewam się zimą w ciepłych wełnianych bamboszach, leżąc przy kominku i czytając kryminał Joanny Chmielewskiej, który zawsze podnosi mi temperaturę :)
{opis}
04.10.2015 22:09 - zamotana
Kubek gorącej gorzkiej czekolady i kąpiel nóg w - goździki, cynamon, skórka z pomarańczy. Składniki mieszamy ze sobą i gotujemy w 2 litrach wody.Przecedzamy i wrzucamy do miski
{opis}
04.10.2015 22:07 - mama_Igorka
Mój sposób na rozgrzanie to poranny kubek ciepłego kakao wypitego w towarzystwie synka i męża, a wieczorem gorący prysznic z olejkiem cynamonowym. Lubie też , gdy mąż swoimi ciepłymi dłońmi rozgrzewa moje stopy.
{opis}
04.10.2015 22:04 - celestynka
Gdy na dworze deszcz i plucha nie smuć buzi- tylko słuchaj! dobry pomysł na rozgrzanie to po protu przytulanie! Łap dziś kogo masz pod ręką- mocno przytul tylko prędko! Takie ciepło gwarantuje- całą zimę wytrzymuje! :)
{opis}
04.10.2015 22:02 - superbabcia
W okresie jesiennym na chroniczny brak słońca cierpi nie tylko moja dusza, ale i ciało. Zawsze kiedy dopada mnie ZIMNO, a że jestem ZMARZLUCHEM POSPOLITYM, to zdarza mi się to bardzo często, staram się robić to, co kocham. Szybko przeganiam je tam, gdzie pieprz rośnie! :) Najpierw piekę jakieś pyszności, takie, które lubię najbardziej. Najczęściej jest to mocno czekoladowe ciasto brownies i crumble z jabłkami, mocno cynamonowe. Ach! Na samą myśl cieknie mi ślinka i robi mi się ciepło na sercu. Rozgrzewa mnie też zupa wiśniowa z goździkami. Przypomina mi lato, kiedy zrywałam dojrzałe owoce w słońcu, jej smak i zapach przyprawia o zawrót głowy. Jest ciepło, coraz cieplej, nie tylko na ciele, ale i moje myśli są rozgrzane letnimi promieniami. Do tego zielona herbata z plasterkiem imbiru, ciepły kocyk, dużo miłości, uśmiechu i dobra książka, albo dobra komedia. I najlepiej dłuuuugi masaż stóp rozgrzewającymi olejkami :) Poza tym, między jednym gryzem ciacha a łykiem herbaty - aromaterapia, czyli dużo gorącej wody, dużo piany, dużo nastrojowego światła, dużo pachnących peelingów, żelów i balsamów. Leżę, pachnę, słucham ulubionej muzyki, śpiewam na głos i.... jestem szczęśliwa i rozgrzana :) Zimno zostało pokonane, moją najlepszą bronią, a kysz! :)
{opis}
04.10.2015 21:57 - wesoly_romek
Jesienne chłody rozpędza rodzinna atmosfera :) Gdy zapada zmrok, wszystko zastyga w ciemnościach, a na dworze zimno , a my zasiadamy przy kominku w naszym małym królestwie - mama, tata ,dzieci - i rozpoczynamy opowieści. Wcześniej gorąca kąpiel ze szczyptą rozgrzewającego cynamonu, podgrzewany imbryczek z herbatą pomarańczową, kusi aromatem, a strzelające drwa w kominku wypełniają wnętrze ciepłą poświatą. Zachęceni klimatem siadamy na ogromnym pledzie przy kominku, dzieci otulone kocykiem zapierają się głową o kolana taty i z niecierpliwością czekają na mamine opowieści. Przymykamy oczy i przenosimy się w egzotyczne baśniowe krainy, do świata elfów, dobrych wróżek i wiecznego słońca. Robi się coraz ciszej i spokojniej, kominek przygasa, sen spowija powieki. Śnimy o odległych krainach przesyconych ciepłem. Rano zrelaksowani, pełni energii i wypoczęci dzielnie stawiamy czoło jesiennej aurze.
{opis}
04.10.2015 21:47 - alice139
Dlatego gdy za oknem jesienna plucha, rozgrzewająca zupa trafia do naszego brzucha. I zarazem ogrzać ciało i poniekąd duszę, taaaak wiem którą zupą całość wzruszę. Dynia to uniwersalne warzywo, Które głównie jesienią w kuchni ma żniwo. Dlatego Zupa dyniowa z jabłkiem i z imbirem to bez wahania, słodka , pyszna i rozgrzewająca "dama". Pikantnej nuty się nie poczuje, w połowie krem się uzyskuje. Imbir ma ponadto rozgrzewające właściwości, plus przyprawy korzenne- zupa rozpali ciało do czerwoności. Najpierw składniki podam, i sposób przygotowania dodam. Potrzebne 250 g dyni i 500 ml wody bez wątpienia bez nich zupa nie miałaby istnienia. 1 jabłko średniej wielkości, 2 łyżki rodzynek dla ust przyjemności. 1/2 łyżeczki cynamonu, 1/3 łyżeczki kardamonu. 80 ml mleka, 2 łyżeczki miodu - "pszczelarska rzeka". 1 łyżeczka imbiru świeżego, szczypta soli - wg uznania własnego. Zmielonych goździków odrobina, tyle samo gałki muszkatołowej - uśmiecha się kosztującemu mina. Jogurt naturalny jako dodatek, składniki przygotowane ? przed nami przygotowań "gagatek". Jeżeli chodzi o przygotowanie, to łatwe jest ( oczywiście po raz kolejny eheh ) niesłychanie. Do rondelka gdy woda już niemal wrze, 150 g dyni i 1/2 jabłka obranego zatrzyma się na dnie. Gotowanie ich trwa do miękkości osiągnięcia, i szczypta soli przyczynia się do wzrostu napięcia. I teraz moment na blender - takie urządzenie, które w kuchni sprawdza się jak marzenie. Następnie w kostkę resztę dyni kroję, także w kostkę druga połówka jabłka - nie obraną ostoję. Wtedy moment na przyprawy i imbir otarty, pod przykryciem gotowanie przez kilkanaście minut - moment jest zwarty. Gdy zupa lekko się ochłodzi, odrobina mleka nie zaszkodzi. Dodaję rodzynki i miód, już zupa prezentuje się cud miód. Dokładnie mieszam i do miseczek przelewam, na wierzch łyżkę jogurtu naturalnego polewam. Na koniec nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Smacznego !! Ps. W smaku tej zupy się zakochałam, jej pierwszy raz w moich ustach - w mik odleciałam. Oczywiście masaż mężusia, i wieczorem nie tylko bliskości podusia:) Ale gdy ciało poprzez pyszne jedzonko rozgrzane, jesień nie taka straszna jak ją malują - przyjemna też niesłychanie
{opis}
04.10.2015 21:44 - aka
Kochamy jesień , uwielbiamy rodzinne jesienne wycieczki do lasu, podziwiamy wtedy całą paletę barw od złotych odcieni brązu, pomarańczy i zieleni, obserwujemy zwierzęta żuczki, mrówki, ptaki, które szykują się do zimy. Do również czas, by nauczyć dzieci wrażliwości i pewnych wartości, ostatnio na działce robiliśmy karmnik dla ptaków, przy okazji rozmawiamy, że trzeba pomóc zwierzętom przetrwać zimę. Zbieramy dary lasu szyszki, kasztany i jarzębinę - na rozgrzewkę robimy zawody, kto szybciej znajdzie więcej sztuk :) Bawimy się w podchody i berka...a po powrocie do domu, aby było nam cieplutko i milutko, pieczemy muffinki z jagodami, orzechami lub dodatkiem dyni i imbiru i oczywiście rozpoczął się już sezon na kakao :)
{opis}
04.10.2015 03:09 - agnesss
Jesienią (i zimą) rozgrzewa mnie: Mąż (przytulając), Dziecko (biegając, a ja z Nim) i Kot (wtulając – się na moich kolanach i mrucząc). A poza tym, gdy Mąż w pracy, Dziecko śpi, a Kot łowi myszy to rozgrzewa mnie herbatka „Pomarańczarka”. Przepis jest na miarę moich możliwości kulinarnych – banalnie prosty, bardzo smaczny, miło wyglądający, pachnący, zdrowy, rozgrzewający i dodający energii nie tylko jesiennymi wieczorami. Zawsze wychodzi, niezależnie jak zmodyfikuję proporcje… Ja przygotowuję herbatkę w dużym pękatym kubku, przez niektórych nazywanym słodko „nocnikiem”. Herbatka nosi nazwę „Pomarańczarka”. Proporcje na mój kubek są następujące: - dwie dobre jakościowo herbaty czarne; - łyżeczka syropu malinowego (najlepiej własnej produkcji); - łyżeczka miodu (lub trochę cukru trzcinowego); - clou programu: kilka plastrów pomarańczy ze skórką – dla smaku, zapachu, aromatu i estetyki. Przygotowanie: nie będę się rozpisywać, nawet największy laik (taki jak ja) się domyśli… W wersji jesienno-zimowej herbatkę pijemy gorącą, wtedy mamy pewność, że rozgrzeje (jest jeszcze wersja letnia, z kostkami lodu, ale o niej ze względu na porę roku, rozpisywać się nie będę).
{opis}
04.10.2015 03:09 - agnesss
Jesienią (i zimą) rozgrzewa mnie: Mąż (przytulając), Dziecko (biegając, a ja z Nim) i Kot (wtulając – się na moich kolanach i mrucząc). A poza tym, gdy Mąż w pracy, Dziecko śpi, a Kot łowi myszy to rozgrzewa mnie herbatka „Pomarańczarka”. Przepis jest na miarę moich możliwości kulinarnych – banalnie prosty, bardzo smaczny, miło wyglądający, pachnący, zdrowy, rozgrzewający i dodający energii nie tylko jesiennymi wieczorami. Zawsze wychodzi, niezależnie jak zmodyfikuję proporcje… Ja przygotowuję herbatkę w dużym pękatym kubku, przez niektórych nazywanym słodko „nocnikiem”. Herbatka nosi nazwę „Pomarańczarka”. Proporcje na mój kubek są następujące: - dwie dobre jakościowo herbaty czarne; - łyżeczka syropu malinowego (najlepiej własnej produkcji); - łyżeczka miodu (lub trochę cukru trzcinowego); - clou programu: kilka plastrów pomarańczy ze skórką – dla smaku, zapachu, aromatu i estetyki. Przygotowanie: nie będę się rozpisywać, nawet największy laik (taki jak ja) się domyśli… W wersji jesienno-zimowej herbatkę pijemy gorącą, wtedy mamy pewność, że rozgrzeje (jest jeszcze wersja letnia, z kostkami lodu, ale o niej ze względu na porę roku, rozpisywać się nie będę).
{opis}
01.10.2015 13:45 - franulka
Jesienne wieczory to ciepły koc,kot w nogach,nastrojowa muzyka,grzane wino w goździkiem,owocami i moje ulubione grzanki z kozim serem, rukolą i figami,z dodatkiem szynki parmeńskiej. Proste, choć wspaniałe danie,powoduje, że wcale nie tęskno mi do letnich upałów.Niech ta jesień długo trwa i będzie pretekstem do kulinarnych poszukiwań.Do tego grono przyjaciół lub ktoś bliski sercu i nic więcej do szczęścia nie trzeba Magdalena
{opis}
30.09.2015 21:34 - kerocna
Jesienią rozgrzewamy się skarbami, które całe lato zbieraliśmy i kolekcjonowaliśmy pod schodami. Nasze ulubione to dżem z czarnej porzeczki z dodatkiem imbiru, konfitura jabłkowa z cynamonem i kompot gruszkowy z goździkami. Sam widok tych wspaniałości w słoikach rozpala nasze kubki smakowe a dodatek rozgrzewających przypraw sprawia, że jesienne chłody i pluchy nam niestraszne. :)
{opis}
30.09.2015 12:23 - mariczka
Na rozgrzanie coś ciepłego na śniadanie,oczywiście ciepłe płyny w ciągu dnia–uwielbiam imbir z cytryną kardamonem,pieprzem,cynamonem..Po wieczornym prysznicu mój ulubiony olejek naturalny,który zregeneruje skórę.Miły wieczór pod kocem w moich ukochanych,ciepłych skarpetkach.Najważniejsze! – miłość,która rozgrzewa najbardziej!!!Szczęście,uśmiech, relaks i poczucie spełnienia – jest udowodnione naukowo, że ludzie szczęśliwi wytwarzają pola energetyczne!:)))
{opis}
30.09.2015 12:15 - adrianna14
Romantyczne, lecz zimne jesienne wieczory spędzam z moim mężem w naszym domowym zakątku, Oczywiście rozgrzewając się domowymi sposobami w miarę rozsądku. Za najlepszy sposób uważam siedzenie przy blasku kominka na wygodnej kanapie, Gruby, mięciutki kocyk i książka, a mój mąż obok milutko chrapie. Rzecz jasna niekiedy można rozgrzać się niezwykle gorącą atmosferą na romantycznej kolacji, Zapachowe świece, pyszne pikantne jedzenie, kieliszki i wino w akcji. Ewentualnie dobrze rozgrzewają również gorące napoje w zależności od upodobań domowników, W moim domu to herbatki z miodem i cytryną lub gorąca czekolada z dodatkiem herbatników, A na rozgrzanie dobrym sposobem jest również gorąca kąpiel w wannie w romantycznej atmosferze, Można również mniej romantycznie zwiększyć temperaturę na kaloryferze. Yhm… na rozgrzanie dobry jest również sport i wysiłek fizyczny w każdej postaci, Się człowiek rozgrzewa, a za ogrzewanie się mniej wtedy płaci =) Innymi sposobami jest kupno odpowiedniej odzieży na jesienne i zimowe dni, Ewidentnie są nimi: ciepłe buty, kurtki, zimowe sweterki – o cieplutkich ubraniach każda kobieta śni. Jeszcze kolejnymi sposobami na rozgrzanie jest sposób kulinarny, Emocjonujące jest zarówno gotowanie jak i jedzenie – może ktoś powiedzieć, że to sposób banalny. Sposobu na rozgrzanie niż gorąca, świeżo ugotowana zupka nie ma lepszego, I jeśli nie wierzysz sam spróbuj kolego ! Emocje i kłótnie również podnoszą temperaturę, Nie polecam jednak tego sposobu, lepiej mieć dobre relacje z rodziną niż rodzinną burę. I tak powoli kończą mi się realne pomysły na rozgrzanie zimnymi, jesiennymi wieczorami, Ale mam nadzieję, ze kogoś zainspirowałam swoimi pomysłami. Zatem pewnie się moi drodzy zastanawiacie dlaczego rymuję? Fioła mam na punkcie takich odpowiedzi, właśnie w nich gustuję. I przy okazji dla czytających niespodziankę uszykowałam, Rzecz jasna w pierwszych literach hasło poukrywałam. Musicie mi moi drodzy wybaczyć, że polskich znaków w haśle brak, Ale niestety ułożyć z nimi zdań nie było jak. W takiej sytuacji kończąc serdeczne śle pozdrowienia, Oczywiście mam nadzieję, że nie doprowadziłam do zanudzenia. Lecz teraz pozostaje na wyniki czekanie, A wy nie zapomnijcie odczytać ukrytej niespodzianki drodzy panowie i panie!
{opis}
30.09.2015 11:59 - malami199922
Noski Noski Eskimoski :))) i od razu cieplej na serduszku:)))
{opis}
30.09.2015 08:44 - iaera
Co mnie grzeje? To uśmiechy mego męża i pociechy. Tak powiedzieć każdy może U mnie z tym jest trochę gorzej. Bardziej pośpiech mnie rozgrzewa Ja nie nudzę się, nie ziewam Ciągle myślę, stale biegam, Co następnie zrobić trzeba? Trening, basen, lodowisko Jak ja to ogarnę wszystko? Nie zapomnieć trudna sztuka, Stale czegoś w torbie szukam, Stos notatek, kartek, świstków, I tak gubię wiecznie wszystko. I rozgrzewa jakoś samo Bycie tak zapracowaną mamą
{opis}
29.09.2015 01:06 - mika19
(bieganie+motywacja +wiedza) x wysiłek +wytrwałość do kwadratu = SUKCES
{opis}
20.09.2015 22:56 - enigma
A gdy mnie robi się zimno - to po prostu myślę o polskim szkolnictwie (co obecnie przerabiam w szkole syna) i od razu robi mi się gorąco, poty mnie oblewają i nie potrzebuję już innych rozgrzewaczy. Chociaż oczywiście zdaję sobie sprawę, że na dłuższą metę nie jest to zbyt dobry sposób - serce może mi nie wytrzymać.
{opis}
20.09.2015 17:24 - julianka
Najlepszym sposobem na rozgrzanie się ... są moje ukochane herbatki ziołowe. Jmbir, cynamon, goździki ... to najskuteczniejsze rozgrzewające zioła które uwielbiam. Na długi chłodny jesienny wieczór najlepsze będzie gorące piwko, ewentualnie szklanka czerwonego wina z dodatkiem tych wspaniałych ziół. W moim menu obiadowym również znajduje się odpowiedni zasób ziół takich jak chili, pieprz czarny, czy też majeranek i tymianek, z nimi potrawy nabierają smaku i sprawiają że potrawy rozgrzewają nasz organizm od środka! Oczywiście dbam o odpowiedni ubiór ... przede wszystkim ciepłe skarpety na nogach ... njlepsze z Woli , bo takich tylko używam ... kocham wasze rajstopy i noszę je od lat. Bez względu na wszystko na głowie musi być czapka ponieważ, najwięcej ciepła pozbywamy się poprzez głowę ... o czym nie wszyscy wiedzą ... ! Tak ubrani po przyjściu do domu w chłodny jesienny dzień, napiwszy się rozgrzewajcej herbatki ... nie grozi nam przeziębienie ... uwierzcie mi to dziala :-D
{opis}
20.09.2015 15:53 - drelin
Jesień to nasza najpiękniejsza pora roku :) Mieni się kolorami, szura pod nogami liśćmi, częstuje owocami z sadu. Nie jest już upalnie, doceniamy każdy piękny słoneczny dzień :) W te słotne, deszczowe, zakładamy kalosze i idziemy skakać po kałużach :) A po powrocie? Czeka ciepła rozgrzewająca zupa-krem z jesiennych warzyw: cukiniowa, 'ślepe ryby', z groszku, kalafiora, porowa, mniam, to tygryski lubią najbardziej :) Wieczorami, gdy za oknem słychać wiatr, siadamy czytać bajki. W ciepłych skarpetach, pod kocem, z kubkami herbaty z sokiem z malin lub porzeczek od babci :)
{opis}
20.09.2015 14:47 - zamotana
Moim najlepszym osobistym piecykiem jest mój ukochany. Wystarczy że się do niego przytulę i już muszę otwierać okno :)
{opis}
20.09.2015 14:45 - agnieszka
Jesienny wieczorny jogging - wracam do domu rozgrzana i po szybkiej kąpieli zasypiam nawet nie wiem kiedy:D
{opis}
17.09.2015 12:40 - agf
Idealny sposób na rozgrzanie ciała i jednocześnie poprawę nastroju: Bananowe krążki w gorącej masie czekoladowej z rozgrzewającą whiskey Przyznam, że to doskonały sposób by się rozgrzać dostarczając sobie jednocześnie wspaniałych doznań smakowych :) A i można sobie przy okazji czasem umilić sobie wieczór słodkościami. Przerobiłam już wiele wersji, łączonych z wieloma owocami jednak mi najbardziej odpowiadają banany. Maczane w przygotowanej jak poniżej czekoladzie rozgrzewają zimą i wspaniale smakują, a wszystkie smaki doskonale się uzupełniają: składniki: banany (3-4 szt) 1 tabliczka gorzkiej czekolady 1 tabliczka czekolady mlecznej śmietanka kremowa - 1 opak. (około 200ml) 50 ml whiskey Zaczynamy od przygotowania masy w garnku na kuchence: podgrzewamy śmietankę nie dopuszczając do jej zagotowania czy wrzenia, tabliczki czekolady kruszymy i wrzucamy, cały czas mieszając. Gdy się roztopi i  stworzy jednolitą masę wtedy dolewamy whiskey. Wtedy przekładamy do naczynia fondue i maczamy w tej masie banany. Pychotka! __________
{opis}
15.09.2015 08:22 - magdacer
Ja bardzo lubię ciepła, wręcz nie znoszę marznąć, więc bardzo staram się, żeby mi i mojej rodzinie było cieplutko i milutko szczególnie w okresie jesienno zimowym. Oczywiście najważniejsza jest garderoba bo jak mówi się w Skandynawii nie ma złej pogody są ewentualnie złe ciuchy. w związku z tym bardzo dbam o to w co się ubieramy czyli ciepłe dobrej jakości najlepiej z cienkiej wełenki albo bawełny skarpetki, rajstopy getry ocieplacze itp. w zależności od temperatury, dobre buty najlepiej wodoodporne, wygodne miękkie spodnie a jak jest potrzeba to spodnie z membraną, podkoszulki ciepłe milutkie swetry kurtki a jak warunki atmosferyczne wymagają wyjątkowej ochrony to odzież z membraną wodoodporna, wiatroodporna. dodatkowo dbam o naszą dietę staram się żebyśmy jedli rozgrzewające posiłki ciepłe treściwe, odżywcze zupy, herbaty rozgrzewające z imbirem sokiem malinowym a dla mnie i tatusia to nawet z wkładką :) tak przygotowani żadna pogoda nam nie straszna korzystamy z uroków wszystkich pór roku, aktywnie spędzając czas na powietrzu bez względu na to czy na dworze wiatr, śnieg deszcz czy piękne słońce
{opis}
15.09.2015 06:28 - gwolska
Przygotowując się do zimy już latem sama przygotowuję przeróżne przetwory wśród których są również te rozgrzewające i uodparniające. Jestem miłośniczką herbaty dlatego też zimą dolewam do niej odrobinę nalewki wiśniowej lub pigwowej, które bardzo rozgrzewają szczególnie przed snem. W godzinach porannych i południowych piję herbatę z dodatkiem naturalnego soku z malin. W okresie zimowym przygotowuję takie potrawy do których mogę dodać imbir /świeżo starty doskonale wzbogaci smak i aromat herbaty/, cynamon /szarlotka, ryż z jabłkami,grzane piwo/, goździki /desery,ciasta,kompoty/ i kurkumę/potrawy z ryżu, makaronu, dodatek do zup i sosów/, które posiadają właściwości rozgrzewające.
{opis}
15.09.2015 00:31 - ewanna
Jak się rozgrzewam zimą? Cóż... Nie jestem Szwedką. Dunką, ani nawet Norweżką, czy Finką. O nie! A szkoda, bo one mają w genach lata w śniegu, na saniach i z reniferami w tle.. Więc i zima im nie straszna. Wyskakują (bobasy zresztą też) zimą na śnieg, ubrane lekko (i ładnie) i szaleją... Wersja idealna, ale to nie ja. Ja coraz bardziej widzę, żem Polka, albo jeszcze bardziej bella (a co sobie będę żałować) Italiana. Odczuwanie temperatury bardziej południowe niż północne. Czyli świadomość, że zimą skórze jest zimno mam i dążenie do jej ochraniania też mam. Olbrzymie. Czyli jak się ogrzewam./rozgrzewam zimą? Cóż - lata praktyki spowodowały wypracowanie u mnie pewnych kosmopolitycznych umiejętności. Primo - ubieram się po francusku. To lubię we Francji ( i we Francuzach :), że do perfekcji mają opanowane odziewanie się na cebulkę. Nic lepszego dla skóry, dla całego ciała zimą nie wymyślono. Dwór - ilość warstw "x", auto - jedna mniej. Dom - ze dwie mniej... Trochę roboty jest z ubieraniem , jeszcze więcej z rozbieraniem :) ! Ale skóra ani się nie wychładza, ani się nie poci! Butyi - skóra stóp przecież na chłód narażona jest najbardziej, bo tak mało ukrwiona - najlepiej jakieś eskimoskie. Gdybym nosiła skórzane - to powiedziałabym: australijskie emu (ale nie noszę, więc na duże mrozy muszę posiłkować się owczymi skarpetkami)... Czapka (bo skóra głowy to jeden z najważniejszych elementów do dbania) - najlepsza byłaby radziecka futrzana, ale ponieważ ani to nie jest estetyczne, ani ekologiczne... To pewnie skończy się na ciepłej, bawełnianej, jak znam życie made in China! I teraz to, co odkryte (na ręce - rękawiczki). Twarz. Trzeba ją chronić zimą z siłą podobną do tej, z jaką Amerykanie chronią swoje tajemnice. Albo i większą, bo WikiLeaks jednak dało radę, a mojej bariery ochronnej zima nie może pokonać. Czyli na twarz nakładamy krem. Krem o wielorakim działaniu. Ma chronić twarz przed: arktycznym mrozem, himalajskim wiatrem, angielską, wciskającą się wszędzie wilgocią i saharyjskim słońcem, którego mamy zimą dostatek! Precyzując: lekko natłuszczający, ochronny i koniecznie z dużym filtrem (30 uważam osobiście za minimum! W końcu nie muszę wyglądać zimą tak brunatnie, jak amerykańska blondpanna z Kaliforni!). Ostatnia rzecz - skoro przy Kalifornii jesteśmy. Oczy. One akurat nie powinny się rozgrzewać. Najlepiej byłoby wdziać słoneczne okulary i bawić się w gwiazdę światowego, albo rażącego słońca po afrykańsku unikać!!! Domyślam się, że gros odpowiedzi będzie dotyczyło różnych biegaczo/kijkowo/narciarskich klimatów rozgrzewających. Niech będzie, że ja jestem z tych, co ze sportów zimowych najbardziej lubią szachy. I spacery - ale to już są klimaty kanadyjskie, bo ubrana - jak wpomniano powyżej - wyruszam na dwugodzinny spacer z moim rozwydrzonym labradorem. I maszerujemy... maszerujemy... maszerujemy - i jest nam ciepło. I rozumiemy, co mógł czuć Amundsen... Na początku wyprawy...

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »