Jeśli lubisz tańczyć, a twój pies nie ma dwóch lewych łap, to musicie koniecznie tego spróbować. Nic nie jest w stanie rozruszać zastałych mięśni tak jak taniec z psem, który bije rekordy popularności u naszych czeskich sąsiadów.
fot. www.hazyland.dk
Dog dancing – to połączenie różnych sztuczek wykonywanych przez czworonoga (z pamięci lub na znaki właściciela) w rytm muzyki. Psi taniec może uprawiać każde zwierzę chętne do pracy. W Polsce dyscyplina ta dopiero raczkuje. Powstają szkoły, w których ludzie spotykają się i ćwiczą taniec z czworonogiem. Nie ma jednak oficjalnego klubu psa tańczącego.
Jeśli niektórzy z was uważają, że podczas takich akrobacji psy cierpią, musimy wyprowadzić was z błędu. W trakcie psich tańców nikomu nie dzieje się krzywda!, A czworonogi, tak jak ich właściciele, są w świetnych humorach.
– Jeśli chodzi o psi taniec, to wszystkie skoki, salta czy obroty są wykonywane z ogromnym wyczuciem i precyzją. Taniec to zabawa dla obu stron, w tym przypadku człowieka i psa – tłumaczy dogoterapeutka Danuta Jagodzińska. Czy można jednak tą dyscyplinę zaliczyć do dogoterapii? – Byłabym bardzo ostrożna, bo gdzież tu jest terapia? Jeśli danej osobie uprawiającej doggie dancing lub oglądającej popisy, to pomaga i wprawia w dobry nastrój, to niech tak zostanie – dodaje terapeutka.