Przy młodszych dzieciach warto zmienić regulamin gry i wykorzystać je do zabawy w tworzenie opowieści, rozmowy o uczuciach dzieci i ich skojarzeniach życiowych. Mogą zastąpić one trochę karty do pracy psychoterapeutycznej. Ja dzięki tej grze dowiedziałam się nieco więcej o moim synku.
fot. Dixit gra planszowa - WYDAWNICTWO REBEL
PLUSY:
- Gra jest bardzo kolorowa i estetycznie wykonana. Pionki-króliki wzbudzają sympatię. Zwłaszcza, że chyba każde dziecko lubi te futrzane zwierzątka.
- Mimo prostych zasad – sprawia ona wiele radości również osobom dorosłym. W końcu mama z tatą mogą naprawdę sobie pograć i w pełni zaangażować. Przy okazji dowiedzieć się o sobie nieco więcej.
- W zależności od indywidualnych preferencji można zmieniać zasady, np. wymyślać kategorie skojarzeń, dodawać do gry losowego gracza itp.
- Gra może służyć również jako narzędzie pedagogiczne i terapeutyczne. Autorem gry jest lekarz Jean Louis Roubira pracujący w szpitalu w Poitiers z młodymi pacjentami przeżywającymi trudności w środowisku szkolnym i poza nim. Po kilku rozgrywkach w Dixit zaobserwowano u nich znaczną poprawę formułowanych wypowiedzi oraz relacji z innymi ludźmi.
- Kolejną wielką zaletą tej gry jest możliwość poznania lepiej swojego dziecka. Polecam zwłaszcza rodzicom nastolatków, którzy nie mogą dotrzeć inaczej do młodych buntowników.
- Aby rozpocząć zabawę wystarczy 3 graczy – nasze rodzinki są w obecnych czasach niezbyt liczne i zwykle za małe na większość gier, a tym sposobem wystarczą sami domownicy, aby świetnie się bawić! Dodam tylko, że haseł jest na tyle dużo, że można grać wielokrotnie i nie spamiętać ich wszystkich.
MINUSY:
- Gdy gramy w grę z młodszymi dziećmi niż 7 lat, warto pomyśleć o zmianie zasad, gdyż maluchy mogą mieć problem ze zrozumieniem ich.
- Nie podoba mi się nazwa gry – Dixit brzmi obco. Nie łatwiej byłoby ją nazwać skojarzenia, tak normalnie?
- Jest tylko 6 pionków, a często chciałoby się zagrać w 8 osób. Wtedy najlepszym pomysłem są zespoły dwuosobowe.
PODSUMOWANIE:
Jestem bardzo zadowolona, że dostałam do testu tą grę. Moje dziecko również. Sama podstawa wystarczy, żeby się dobrze bawić, ale jeśli gra Was wciągnie, tak było w naszym przypadku, zapragniecie dodatku. My dosyć szybko zapragnęliśmy. Sprawdza się świetnie, bo karty nie zdążą się powtórzyć w jednej rozgrywce. Jak wyjdą kolejne dodatki, też się skusimy! Jednym słowem bardzo dobra pozycja na wspólne, wesołe i rozwijające wieczory, gdzie wszyscy od najmłodszych do najstarszych miło i ciekawie spędzą czas.
UWAGA! GRĘ MOŻNA WYGRAĆ W KONKURSIE RODZINNYM DO 18 CZERWCA 2014!