Zainteresował mnie ostatnio artykuł, który dorwałam w gazecie. Nie pytajcie o tytuł i numer, bo niestety nie pamiętam. Na szczęście główna konkluzja mi nie uleciała z głowy i chciałabym ją Wam przytoczyć.
Do rzeczy. Otóż jak zaobserwowali naukowcy w Stanach Zjednoczonych (wiem, że badania amerykańskich naukowców często nie są brane na poważnie, ale te wydają się całkiem sensowne, dlaczego pozwoliłam sobie je przytoczyć) chłopcy i dziewczynki kłócą się inaczej.
KŁÓTNIA MIĘDZY CHŁOPCAMI
Podczas zabawy chłopców często dochodziło do kłótni, ale żadna nie trwała dłużej niż 7 minut. Po zakończeniu sprzeczki chłopcy wracali do zabawy.
KŁÓTNIA MIĘDZY DZIEWCZYNKAMI
Kiedy natomiast między dziewczynkami dochodziło do kłótni (mówiąc potocznie slangiem młodzieżowym) było pozamiatane, tzn. młode damy kończyły zabawę i się rozchodziły.
KOBIETY MAJĄ SILNIEJSZĄ PSYCHIKĘ
Według tezy autora artykułu - kobiety znacznie częściej obrażają się (i są pamiętliwe) niż mężczyźni. Mężczyzna szybko zapomina po to, aby problemy nie przeciążały jego umysłu. Kobieta ma silniejszą psychikę, dlatego też długotrwałe obrażanie nie obciąża jej tak bardzo jak mężczyznę.
Zawsze troszkę po cichu zazdrościłam mężczyznom. Ich przyjaźnie wydawały mi się takie prostolinijne i bezproblemowe. Z kobietami, niestety, odnoszę wrażenie, że jest całkiem inaczej. Konkluzję autora artykułu już znacie. Moja jest taka: staram się obrażać się jak najrzadziej, szkoda na to życia ;-)