Melisa na uspokojenie... Tym razem nie chodzi o napój, który pijemy, aby wyciszyć skołatane nerwy. A o kąpiel, która relaksuje mnie całkowicie, choć niestety nie jest zbyt ekologiczna, ponieważ jak Wam za pewne wiadomo w wannie zużywamy znacznie więcej wody niż podczas prysznica. Ale od czasu do czasu można zafundować sobie kwadrans przyjemności, nieprawdaż?
WYKONANIE:
- 1 litr wody wlewamy do garnka.
- Dodajemy dwie garści melisy oraz skórkę z cytryny.
- Gdy woda zacznie się gotować, pozostawiamy garnek na ogniu jeszcze przez 10 minut.
- Przecedzamy odwar przez plastikowe sitko.
- Dodajemy do odwaru sok z wyciśniętej cytryny.
- Gotową miksturę wlewamy do wanny z ciepłą wodą.
Uwaga: Ja po tego typu kąpieli już się "nie prysznicuję". Zrelaksowana i wyciszona zasypiam... :)
Zdjęcie: http://www.freeimages.com/