Wasz Maluch skończył 2 latka? To doskonały moment, aby rozwijać jego zdolności manualne. Najwyższy czas podsumować osiągnięcia naszego dziecka. Zastanówmy się wspólnie, co potrafi dwuletni szkrab i czego można go nauczyć.

1. Zaczyna mówić, a nawet dobrze się rozgadał, czyli polepszyła nam się znacznie komunikacja z dzieckiem.
2. Rączki dużo lepiej pracują niż pół roku temu, czyli zdolności manualne i motoryka są o niebo lepsze.
3. Dzieci lubią zabawę z plasteliną (ta cecha rozwinęła się prawdopodobnie u tych dzieci, które w wraz z rodzicami przeszły poprzednie zabawy opisane w ekorodzicach).
4. Dzieci są zaciekawione wszystkim, co się wokoło dzieje (to jest dobry moment dla tych dzieci, które do tej pory pchały paluszki do rąk, a rodzice w obawie przed połknięciem unikali zabawy z plasteliną). Wykorzystajmy to i przedstawmy mu plastelinę do tworzenia cudnych kształtów.
5. Dzieci mają dłuższe momenty skupiania uwagi, a my łatwiej wychwytujemy je.
Kulanie dla dwulatkówZima jest doskonałym pretekstem do nauki lepienia kulek. Oczywiście najciekawszym tematem, dobrym dla dziewczynek jak i dla chłopców będzie...... BAŁWAN.
Tym razem wykonamy bałwanka trójwymiarowego. Wcześniejsze zabawy pokazały nam, jak zrobić płaskiego bałwanka, a małe kuleczki też są już przećwiczone. Teraz zachęćmy dziecko do lepienia większych kul.
Dziecko ma już na tyle sprawne rączki, że powinno z samej obserwacji naśladować nasze ruchy. Starajmy się ośmielać dziecko ale nie pomagać, chyba że bardzo się tego domaga. Oderwijmy większy kawałek plasteliny i pokażmy, jak wkładamy go między obie dłonie. Wprawdzie plastelina znika w naszych rękach, ale każdy dwulatek już wie, że ona na pewno tam jest. Pokazujemy teraz smykowi ruch kulania, możemy nawet trochę przesadnie się pobujać, aby dziecko mogło złapać rytm.
Drodzy rodzice, bądźcie pewni, że kula którą uformuje dziecko wcale nie będzie podobna do kuli, a przy pierwszej próbie plastelina na pewno wytoczy się z rączek. Pomimo wszystko chwalmy dziecko i tłumaczmy dalej, że trzeba ruszać rączkami na okrągło nie za mocno, aby nie zrobił nam się placek i nie za bardzo jednostajnie, aby nie zrobił nam się wałek.
Jeden do drugiego
Teraz, jak już uformowaliśmy kilka 'kul śniegowych' spróbujmy je połączyć i poprośmy też o to samo dziecko. Sklejanie dwóch plastelinowych elementów razem jest niezwykle ważną umiejętnością, która przyda się na kolejne lata tworzenia. Oczywiście nie unikniemy tu deformowania stworzonych kul, co w niczym nie powinno nam przeszkadzać. Zapewniam Was, że dzieci mają tak dużą wyobraźnię, że i tak będą widziały te kule, ponieważ celem będzie stworzenie bałwanka.

Gdy już uda nam się skleić co najmniej dwie kule możemy spróbować przykleić nos, małe, czarne oczka i guziki. Wasze dziecko jest już obyte z małymi kropeczkami, więc dajmy mu w tym momencie swobodę. Możemy jedynie wskazać gdzie mogłyby być oczy, a gdzie fajnie wyglądałyby guziki. Natomiast nos stwórzmy równolegle z dzieckiem.
Nos - stożek
Możemy zrobić go na kilka sposobów, jeden z nich to taki: ugniatamy i jednocześnie formujemy stożek z kawałka plasteliny. Podstawa leży na stole a czubek formujemy w górę. Drugi sposób sposób (łatwiejszy dla dziecka) jest taki: toczymy niewielki wałeczek i zaczynamy przygniatać go mocniej z jednej strony dalej rolując. Marchewka - stożek robi się automatycznie. Ta równie ważna 'umiejętność formowania stożka' przyda się dzieciom przy innych zabawach, np. do tworzenia dziobka dla ptaszka, lub czapki krasnoludka.

Guziki
Małe elementy wyćwiczą ręce naszej pociechy.

Garnek na głowę
Ten element jest najtrudniejszy dla dziecka, spróbujmy zrobić go razem z nim. Okrągłe denko, ścianki i ucho od garnka robimy my, a dziecko próbuje je poskładać razem i dokleić do głowy bałwanka.

Miotła – typowo polski element bałwanka
Miotła jest delikatnym elementem, ale dość łatwym. Górę miotły robimy z cienkich wałeczków, które nasza pociecha ma opanowane i sklejamy jedne do drugich. Trzon miotły musi być dość gruby, aby miotła nam się nie pogięła i aby łatwo było dokleić do niej górną cześć. Teraz przyczepiamy miotłę do bałwanka i gotowe!

Przyjemnej i niezwykle rozwijającej zabawy życzy Aleksandra Kus i 2 letnia Marta, która sama stworzyła swojego bałwanka.