Suuuuuuuper! Dziękuję :)))))))

Wzięłabym ze sobą olej ze słodkich migdałów. Na bezludnej wyspie musi być plaża, a na plaży bursztyny, więc kolor olejku doskonale zgrałby się z piękną scenerią.

Żel truskawkowy dla mojej córeczki. U nas też panuje moda na róż :)

Na bezludną wyspę wzięłabym / wziąłbym ... BON do sklepu BIOKRAM, żeby w potrzebie wybrac sobie czego tylko będe potrzebowac w danym momencie :O

Jestem towarzyską osobą, która umiera z nudów jak nic się nie dzieje, dlatego nie mogłabym mieszkać na bezludnej wyspie Jednak bardzo podoba mi się wasz sklep i chętnie wykupiłabym połowę Szkoda tylko, że ceny takie wysokie...

Na bezludną wyspę zabrałabym Logona Glinka biała z kwiatem lotosu 200 ml, aby swoja higieną osobistą nie zanieczyszczać środowiska

Na bezludną wyspę zabrałabym zestaw Born to Bio żel pod prysznic i peeling, który wygram w konkursie Ekorodziców:D

Na bezludna wyspę zabrałabym Logona Pasta mineralna do zębów 75ml, bo z brakiem innych kosmetyków pewnie bym sobie poradziła ( trochę o ziołach i roślinach wiem), ale z pastą to by ciężko było. Wolę mieć brudną twarz i nogi niż niemiły oddech.

Eco Cosmetics Szampon zwiększający objętość z kwiatem lipy i kiwi- po prostu z nim moje włosy dodają mi tzw chuci, która jest potrzebna, by przetrwać!

Na bezludną wyspę wzięłabym ECOZONE odplamiacz w tubce. Wszyscy chca tutaj sie nawilzac, dbac o wlosy, skore, itp. A nikt nie pomyslal o tym, ze aby czysto i schludnie wygladac potrzebne jest regularne pranie i odplamianie ! Przeciez na bezludnej wyspie nie ma pralki i trzeba radzic sobie w bardzo prosty sposob. Zrobilabym pralke "Franie" w tych spartanskich warunkach i przekonala sie na wlasnej skorze jak to jest cofnac sie do epoki mojej babci. Odplamiacz w tubce jest poreczny, moge go schowac za pazuche, gdy bedzie mnie gonic stado wyglodnialych wilkow lub tubylcy z maczetami. Odplamiacz sprawdzi sie idealnie na bezludnej wyspie, poniewaz jest przede wszystkim pozbawiony chemikaliow. Nikt nie wyczuje jego zapachu, bo jest bezzapachowy. Dzieki temu pozostane na wyspie nie zauwazona, ale zadbana ;) Szybkosc dzialania odplamiacza - 10 minut po wycisnieciu i lekkie pranie- robi wrazenie. Bede miala wiecej czasu na wylegiwanie sie na plazy i korzystanie ze slonca. No i wydajnosc - to duza zaleta! Przeciez nie wiem ile tam spedze czasu :) !

Na bezludną wyspę wzięłabym Eco Cosmetics Lakier do włosów z granatem i owocem goji. Na bezludnej wyspie miałabym dużo czasu, więc wreszcie realizowałabym się artystycznie. Zbierałabym liście, gałązki, muszelki itp. i tworzyła z nich cudowne kolaże. Swoje prace spryskiwałabym lakierem do włosów z granatem i owocem goji, aby je utrwalić. W ten sposób, gdyby ktoś kiedyś przybył na bezludną wyspę, zobaczyłby, że nie była ona wcale taka bezludna. Żyła na niej kiedyś szczęśliwa artystka.

Na bezludną wyspę wzięłabym Szampon Bio do włosów suchych i zniszczonych Miód i Avokado. Bardzo dbam o swoje włosy, są trochę zniszczone a na bezludnej wyspie byłyby jeszcze bardziej narażone na działanie promieni słonecznych i pewnie byłyby bardziej suche. Poza tym wykorzystałabym go do mycia całego ciała, bo przecież higiena to sprawa numer 1, nawet na bezludnej wyspie.

Na bezludną wyspę zabrałabym - Natura Siberica Krem do stóp nawilżający! On jest moim zdecydowanym MUST HAVE! Odkryłam go w mroźne dni i była to chyba pierwsza zima, kiedy moje stopy ominęły pęknięcia, suchość i zmęczenie. Używając go dwa razy dziennie praktycznie cały dzień dotykając stopy czuje się delikatną, miękką i nawilżoną skórę! Nie mogłabym go nie zabrać ze sobą na bezludną wyspę, bo to tam przemierzając dalekie trasy w poszukiwaniu przygód moje stopy będą mocno eksploatowane, dlatego muszę mieć ze sobą sprawdzonego sprzymierzeńca, który zadba o ich dobrą kondycję!!!

Na bezludną wyspę zabrałabym ze sobą Nacomi Peeling cukrowy z masłem shea o zapachu wiśni i wanilii. W sam raz dla mojej suchej skóry do nawilżenia i z racji tego że bezludna wyspa jest narażona na silne wiatry morskie, a jak wiadomo wiatr wysusza. Następnym atutem jest apetyczny skład Peelingu i mając go przy sobie nie martwiłabym się o jedzenie. Uzbierałabym korzonków, dodała cukru i masła shea i pożywna zupka z zawartością witaminy E gotowa. Na drugie danie upolowałabym dzikiego królika i usmażyła na oleju z nasion winogron, a na deser przygotowałabym orzeszki z wiśniami i wanilią.Dodam ze wszystkie te pyszne składniki zawiera Nacomi Peeling cukrowy z masłem shea o zapachu wiśni i wanilii dlatego mając go przy sobie, pobyt na bezludnej wyspie mógłby byc bardzo przyjemny... !!! :-D

Na bezludną wyspę wzięłabym ze sobą Olejek z pestek Dzikiej Róży BIO, gdyż warunki tam bywają zmienne i uciążliwe, co mogło by niekorzystnie wpłynąć na moją skórę. A taki olejek nie tylko poprawiłby jędrność i nawilżenie mojej skóry, ale usunął przebarwienia na twarzy od słońca, wygładził szorstką skórę na piętach, wzmocnił naczynia krwionośne, a nawet zadbał o mój cholesterol! On niesie ze sobą same korzyści dla ciała i zdrowia i jak tu bez takiego "przyjaciela" wyruszyć samotnie na wyspę :)

Na bezludną wyspę wzięłabym Eco Cosmetics dezodorant w kulce, żeby żadne insekty do mnie (i mojego zapachu) nie leciały, a po zużyciu dezodorantu, zainspirowana – nauczyłabym się wytwarzać swój autorski, również z wyciągiem z owoców granatu i ekstraktem z owoców goji.

Na bezludną wyspę wzięłabym Mydło marsylskie, które nie tylko gruntownie nawilży i oczyści moją skórę, ale także posłuży jako "czyścidło" do zakurzonych i wypłowiałych przez słońce zgrzebnych tkanin, które szorowane w głębi morskiej toni przybiorą w miarę godny wygląd ;-)

Na bezludną wyspę wzięłabym Logona Pasta mineralna do zębów, bo bez tej rzeczy nie mogę zacząć dnia. Podstawa miłego i zdrowego uśmiechu, który jest jedną z naszych wizytówek wizerunku.

Ja zabrałabym Olej z Krokosza Barwierskiego, po pierwsze, jak przeczytałam o działaniu depilującym to wpadłam w zachwyt. Wreszcie coś na moje krzaczory, a po drugie jest w butelce. Każdy, kto oglądał choć jeden film o bezludnych wyspach wie, że butelka plus morze równa się ratunek. Zużywam olejek, zdzieram etykietkę, na odwrocie piszę wołanie o pomoc i tadam! Ratunek mam jak w banku, a przy okazji egzotyczne wakacje zaliczone. Przystojnemu ratującemu mnie marynarzowi błysnę nóżką gładką jak glaca wujka Miecia, to i może romansik się nadarzy. To się nazywa kosmetyk o kompleksowym działaniu!

Wybrałabym krem do rąk Logona. Wybór nie jest łatwy, ale trzeba się na coś zdecydować. Trafiając na bezludnej wyspie, będę musiała zbudować sobie jakiś szałas, z czasem przecież zaprojektuję moją chatkę, a w końcu projekt wcielę w życie. Zapowiada się więc harówka co niemiara. Powinnam więc dbać o moje dłonie. Jeśli staną się szorstkie, zaczną pękać, co wtedy? Cierpiałabym z powodu bólów palców przy każdym ich zginaniu, z przygotowywaniem pożywienia byłoby kiepsko, bo szczypałyby, a na dodatek skóra na dłoniach mogłaby być skłonna do podrażnień. Ten krem do rąk stałby się zbawieniem. Zawiera wiele składników, które stanowią ukojenie dla dłoni. Szczególnie cudowne masło shea oraz coraz bardziej doceniane bio-olejki. Nawilżona, regenerowana na bieżącą, odżywiona i elastyczna skóra dłoni, pomogłaby w przetrwaniu na bezludnej wyspie. Wypoczęłabym tam w słońcu, codzienne kąpiąc się w przezroczystych wodach oceanu. Musiałabym jednak martwić się o przetrwanie, ale mając zdrowe dłonie, wiązanie gałęzi lianami, szłoby mi bardzo sprawnie i moja chatka powstałaby jeszcze szybciej niż bym się spodziewała.

Na bezludną wyspę zabrałabym ze sobą Nacomi Odżywczy mus do ciała Malina 150g. Słońce, piasek, słona woda - to na pewno podrażniłoby moją skórę, więc potrzebowałabym odżywczego balsamu. Dodatkowo ten malinowy zapach, któż go nie uwielbia? Czynnikiem sprawiającym iż wybrałabym ten produkt oprócz zbawiennych właściwości, jest jego KOLOR! Delikatny różowy, malinowy mus to ideał. Zdecydowanie zabrałabym go ze sobą i z czystym sumieniem mogłabym wyjechać na bezludną wyspę!

Odpowiedź nasunęła mi się błyskawicznie: pasta do zębów bez fluoru musi być na bezludnej wyspie! Dlaczego? Bo liczyłabym na to, że któregoś dnia do brzegu przybije statek z niezwykle przystojnym kapitanem, który zechce mnie uratować. I jak tu takiego przystojniaka całować, gdy zęby niemyte? :-)

Na bezludna wyspę wzięłabym wygładzający balsam do ciała na bazie masła kakaowego "LillaMai", który doskonale pielęgnowałby moją skórę, a według mnie zdrowa i zadbana skóra to podstawa promiennego i zdrowego wyglądu. Oprócz właściwości nawilżających i wygładzających produkt ten posiada także wspaniały, kojący zmysły i uspokajający zapach.

Na bezludną wyspę wziąłbym najistotniejszy dla mnie produkt do pielęgnacji skóry... Olejek arganowy pod prysznic, ponieważ... Jego właściwości są dla mnie nie do przecenienia... Bez niego nie potrafię czuć się komfortowo... Dzięki niemu moja skóra zostaje... Zarazem oczyszczona i w pewnym stopniu nawilżona...

Eco Cosmetics Pasta do zębów bez fluoru,z olejkiem z czarnuszki - Zęby to podstawa zdrowia całego organizmu a mycie ich zapobiega próchnicy która nasz organizm może zatruć . A chciałbym zdrowy cieszyć się pobytem na bezludnej wyspie

"Na bezludną wyspę wzięłabym Olejek arganowy Eco 100 ml a to z tego względu iż ten jeden olejek łączy w sobie wiele kosmetyków w jednym.Doskonale sprawdza się przy poparzeniach słonecznych regenerując skórę może więc być takim SOS przeciwsłonecznym.Można zastosować go jako krem a także balsam gdyż nawilża, regeneruje i wygładza skórę. Do tego może być odżywką do paznokci bowiem świetnie je wzmacnia. Możemy również użyć go jako odżywki do włosów bowiem niweluje rozdwojone końcówki, wzmacniając i odżywiając włosy.Ponadto stosujemy go do dezynfekowania ran i jako środek wspomagający przy wielu chorobach. Uważam więc,że na bezludnej wyspie będzie to na pewno kosmetyki niezastąpiony, pokusiłabym się wręcz o stwierdzenie,że bezcenny.

Otóż, na bezludną wyspę wzięłabym ze sobą Eco Cosmetics Szampon zwiększający objętość z kwiatem lipy i kiwi. Kobieta zawsze musi być gotowa, niewiadomo czy nie spotkałabym tam swojego Tarzana :D Dlaczego ten kosmetyk ze wszystkich dostępnych? Kobieta sprytną jest! Potrzeba matką wynalazku! Na bezludnej wyspie znalazłabym mnóstwo naturalnych składników, z których sama niczym damskie wcielenie McGaywera stworzyłabym własną kolekcję kosmetyków, w 100% naturalnych! Z szamponem nie byloby tak łatwo, ciężko byłoby znaleźć odpowiedni do włosów, zwiększający objętość, nie przetłuszczający, nie wysuszający.. W dodatku z ekstra objętością widać byłoby mnie z kosmosu, uratowaliby mnie :D z grzywą niczym lew uciekałyby gdzie pieprz rośnie wszystkie drapieżniki. Żyłabym niczym Katy Perry w teledysku piosenki "Roar". Kurczaki, ale sobie smaka narobiłam, dostanę tylko zestaw kosmetyków naturalnych i wyjeżdżam!! :D :D

Na bezludną wyspę wzięłabym szampon Eubiona odbudowujący z henną i aloesem ponieważ włosy i ich stan w pielęgnacji są dla mnie najważniejsze, a najtrudniejsza do zniesienia byłaby dla mnie brudna skóra głowy.

Oczywiście, że naturalne mydło Aubrey Naturalne mydło do mycia dla niemowląt i dzieci z wiesiołkiem, aloesem i olejem z kiełków pszenicy 237 ml

Na bezludną wyspę zabrałabym olej z krokosza, gdyż depilacja byłaby pewnie niemożliwa, a wiem, że opóźnia i zminiejsza ilośc owłosienia Ot taka praktyczna ze mnie mamuśka :D

Na bezludna wyspę zabrałabym Benecos Lakier do paznokci wild orchid :) 1. bo ładny 2. bo nie zawiera szkodliwych składników 3. bo stworzyłabym tablicę z informacją kto żył na bezludnej wyspie 4. bo pomalowałabym nim płot przed jaskinią (a jak wiadomo żywe kolory w przyrodzie odstraszają zwierzęta) 5. bo zacerowałabym nim dziurę w pończochach (wiadomo, na bezludnej wyspie będę w pończochach i szpilkach) 6. bo pomalowałabym nim liście i powiesiła w jaskini jako dekorację (jak już żyć w samotności to przynajmniej w miłym otoczeniu) 7. bo napisałabym nim list do butelki i  uratowałby mnie Pan HAART!

Wybierając się na bezludną wyspę, zabrałabym ze sobą Logona Pastę mineralną do zębów - przede wszystkim po to, żeby móc utrzymać odpowiednią higienę jamy ustnej. Ale nie tylko - gdybym na dobre utknęła na tej wyspie, za pomocą pasty mogłabym zrobić duży napis i wtedy ktoś by mnie wypatrzył z samolotu i....podrzucił zapas pasty ;)