Mój mąż często podczas pracy trzyma laptopa na kolanach. Zwracam mu ciągle uwagę, ale on nic sobie z tego nie robi. A przecież naukowcy ostrzegają, że takie postępowanie może być przyczyną niepłodności. Jeszcze nie rozpoczęliśmy starań o dziecko, ale ja jak zwykle martwię się na zapas. Czy komputer jest aż tak szkodliwy?
Moim zdaniem, szkodliwość jest tu znacznie wyolbrzymiona. Z zastrzeżeniem: jeżeli rozgrzany sprzęt przez wiele godzin jest utrzymywany nie tyle "na kolanach", ale bardziej leży na "męskim łonie" – wtedy z racji podniesienia temperatury jąder mogłoby to mieć negatywne skutki dla produkcji plemników. Wpływ promieniowania ekranu i całej elektroniki według mojej wiedzy – nie ma znaczenia.