Zalet plasteliny jest mnóstwo, ja znalazłam kilka bardzo istotnych dla rozwoju naszych pociech.
- Pobudzanie wyobraźni
Jest to niezwykle interesujące tworzywo, z którego można wyczarować wiele interesujących kształtów.
- Rozwój obu półkul mózgowych
Dziecko trzymając i ugniatając plastelinę, zazwyczaj nie wybiera jednej rączki, tylko robi to obiema dłońmi, a to powoduje współpracę obu półkul mózgowych, czyli tak ważną między nimi komunikację.
- Rozwijanie zdolności manualnych
Lepienie usprawnia małe, często jeszcze nieskoordynowane rączki. Manualnie rozwinięte dziecko dobrze radzi sobie z wykonywaniem precyzyjnych zadań, począwszy od trzymania łyżeczki i trafiania nią do buzi poprzez przewlekanie guzików przez dziurkę do co raz bardziej skomplikowanych działań.
- Samoistne ćwiczenia logopedyczne
Dodatkowym atutem ugniatania plasteliny przez dziecko jest to, że razem z rączkami "chodzi" w buzi język, a to powoduje jego samoistne ćwiczenie logopedyczne.
Kiedy zacząć?Pewnie większość z Was pomyślała, że wszystko mądrze napisane, ale jak zachęcić dziecko i kiedy w ogóle zacząć... Jak zwykle jest to dość indywidualna sprawa. Z moich obserwacji wynika, że moment ten następuje w okolicach 1,5 roczku. Składa się na to kilka elementów:
- Dziecko przestaje pchać do buzi wszystko, co napotka na swej drodze.
- Ma już większość ząbków (staje się mniej nerwowe z tego powodu i również nie chce drapać swędzących dziąseł każdą napotkaną zabawką).
- Następują dłuższe momenty skupienia uwagi, u jednych dzieci jest to kilka minut u innych już kwadrans.
- Dziecko mówi już pierwsze słowa, a na pewno dobrze nas rozumie.
Gdy zaobserwujemy te zjawiska, możemy śmiało próbować zabawy z plasteliną.
Jak zacząć, aby nie narozrabiać?Przy pierwszej próbie lepienia polecam dać maluszkowi tylko jeden kolor. Ważne, aby dziecko zainteresowało się tworzywem, a nie kolorem. Dzięki temu ma ono możliwość poznania materii bez szumu kolorystycznego. Prawdopodobnie dziecko poznało już kolory podczas rysowania kredkami, a wprowadzenie koloru podczas lepienia przyda się jako kolejny ciekawy element w późniejszej fazie.
Plastelina pod wpływem ciepłych rączek maluszka stanie się bardziej elastyczna i plastyczna. Jeżeli to spodoba się maluchowi, można zaczynać zabawę. Istnieje ryzyko, że maluch nie polubi od razu takiej konsystencji, ale nie poddawajmy się. Może następnym razem mu się spodoba;)
Uwaga rodzice! Moment na spokojną i skuteczną zabawę musi być odpowiedni. Energiczne dzieci muszą być wybiegane, aby móc na chwilkę usiąść na waszych kolanach lub w swoich siedziskach, spokojne dzieci muszą być wyspane, głodomorki nakarmione itd. Zalecam również wyłączenie dodatkowych rozpraszaczy typu TV czy głośna muzyka. Postarajmy się również, aby na stole przy którym siedzimy nie było nic oprócz wałeczka plasteliny i podkładki. Pamiętajmy również, że 1,5 roczne dziecko uczy się przez obserwowanie rodziców i nie jest w stanie wszystkiego precyzyjnie powtórzyć, więc nie irytujmy się tylko dajmy mu czas.
Pierwsza zabawa z plasteliną – krok po kroku
fot. Aleksandra Kus
fot. Aleksandra Kus
fot. Aleksandra Kus
Przygotuj:
- kartkę papieru
- wałeczek plasteliny
- Oderwij troszkę plasteliny dla siebie, resztę daj dziecku.
- Z twojego kawałka zacznij lepić małe kuleczki i kładź je przed dzieckiem na podkładce.
- Opowiedz dziecku, że to jest plastelina, że jest miękka i można ją przygnieść, że zmienia kształty.
- Weź rączkę dziecka i razem przygniećcie kulkę. Kolejną kulkę rozgnieć tylko jego paluszkiem. Poproś dziecko, aby spłaszczało kolejne małe punkciki. Pobaw się z nim w wyścigi. Niektóre kuleczki będą mu uciekać, ale maluch na pewno to zauważy i zacznie je gonić swoim paluszkiem. Pochwal dziecko, jeśli uda mu się zgnieść kulkę. Pomóż maluchowi znaleźć zagubioną kulkę, jeśli gdzieś mu umknęła, a jeśli ma kłopoty z trafieniem w punkt, to weź jego paluszek i razem z nim łapcie kuleczki.
W tej zabawie
dziecko patrzy, jak mama lub tata robią kulki. Samo zaś trafia paluszkiem w punkt, dzięki czemu oko współpracuje z rączką. W ten sposób dziecko uczy się precyzji, obserwacji i sprytu. W tym zadaniu najważniejsze jest, aby maluch poczuł, że zabawa z plasteliną może być ciekawa, energiczna i miła (w końcu jest blisko mamy lub taty).
Rodzice podczas lepienia
obserwują reakcję dziecka, spostrzegawczość, precyzję (moment trafiania w kulkę). Podkreślam, że przy pierwszej zabawie dziecko wcale nie musi umieć powtórzyć tej czynności, ale z każdym momentem powinno wychodzić mu to co raz lepiej.
Podpowiedź: Zbyt ciągnącą się plastelinę można na chwilę włożyć do lodówki, aby stwardniała, a zbyt twardą można rozgrzać w ciepłych rękach.