Moja trzy letnia córeczka odkąd zdjęłam jej pieluchy (jak miała 2 lata) masturbuje się - ściska kurczowo nóżki i cała się napręża. Widać, że sprawia jej to przyjemność. Robi to w każdym możliwym miejscu. Ostatnio nawet zaczęła w przedszkolu, na co zwróciły mi już uwagę przedszkolanki. Staram się z tym walczyć na różne sposoby. Rozmawiałam już z córeczką: bardzo spokojnie, nic nie dało, straszyłam, nic nie dało, nie zwracałam uwagi - też nic nie dało. Byłam u pediatry, która kazała podawać hydroxisinum. Niestety, też nie pomogło. Nie wiem już, co mam robić. Chciałam również dodać, że moja córeczka jest bardzo aktywnym dzieckiem i naprawdę staramy się zapewnić jej maksymalnie czas, żeby odwrócić uwagę, ale wystarczy na minutkę wyjść z pokoju, a ona znowu ściska nóżki. A potem, jak wracam, mówi: "mamusiu, a ja ściskałam nóżki...". Proszę o radę: co mam dalej z tym zrobić???
Wyklucz ewentualne choroby. Zrób badanie moczu, może posiew (nie znam się na tym) – z pewnością lekarz Ci podpowie. Zadbaj o prawidłowe, przewiewne ubranie.
Taką „aktywność seksualną” u dwu- i trzylatków nazywa się
masturbacją rozwojową. Właściwie nie powinno się ingerować. Problem może pojawić się wtedy, gdy dziecko robi to jedynie po to, by rozładować swój stres spowodowany: nudą, utarczkami między rodzicami, obawą o utratę ich miłości i zainteresowania. Jeżeli wszystko jest OK, to znaczy, że tak jak napisałaś „widać, że sprawia jej to przyjemność”. Najważniejsze to nie dopuścić do uzależnienia, utrwalenia nawyku. Podobno nawyk można ukształtować najkrócej w 21 dni ,więc nie spodziewaj się natychmiastowego zaniechania przez córkę czynności dla niej przyjemnych. Spokojem i miłością - dacie radę.
Co proponuję?Po pierwsze - poproś i uczul panie w przedszkolu, żeby proponowały córce
jakieś zajęcie, gdy tylko zauważą ściskanie nóżek.
Po drugie - bądź spokojna, nie demonizuj. Z twojego krótkiego e-maila wynika, że córka może Cię prowokować - oczywiście, nieświadomie. Nawet jak nie widziałaś masturbacji – to Cię informuje. Taka zasada: „kochasz mnie jeszcze?”, „ kochasz mnie jak ściskam nóżki?”. Chociaż na końcu postawiłam znaki zapytania, Twoja córka tak naprawdę woła:
„kochaj mnie”, „kochaj mnie, chociaż ściskam nóżki”. Straszyłaś, byłaś u pediatry (mogę jedynie się domyślać, że rozmowa odbyła się przy córce). Rozmowa, z której wynikało: z jednej strony Cię zawodzi, a z drugiej nie jest taka jakbyś chciała. Chociaż Twoje poczynania wynikają z głębokiej troski, córeczka rozumie to opacznie.
Co masz robić?Daj jej to, czego chce –
poczucie bezpieczeństwa i miłości. Jak?
- Słownie: mów, że ją kochasz;
- Dotykaj: przytulaj, pogłaszcz, podrap po główce, złap za rękę, popraw ubranie czy włosy... - takie drobne, codzienne, częste gesty w czasie rozmowy czy domowych czynności;
- Słuchaj, co mówi i komentuj, dopytuj, sama pytaj;
- Czytaj wieczorem, gdy już jest w łóżeczku (tylko Wy dwie );
- Zorganizuj „babski” weekend, popołudnie czy niedzielę..., spacer, robienie wspólnie posiłku, pieczenie ciasta. W tym czasie coś jej opowiedz o sobie (np. czego się bałaś, gdy byłaś dzieckiem, a okazało się to zabawne), opowiedz o swojej matce (jak Tobie w relacji z matką coś się wydawało, np.: zapomniała o prezencie dla Ciebie, a gdy się wyjaśniło, to obie się śmiałyście), przypomnij sytuacje z jakimi niedawno spotkała się córka, a skończyły się dobrze. Spytaj, czy czegoś się boi albo martwi, o czym myśli. Upewnij, że jesteś i będziesz.
- Powiedz, że Ty nie ściskasz nóżek i nie chcesz, żeby tak robiła. Powiedz to spokojnie, z akceptacją, przytulając, patrząc w oczy, będąc na jej poziomie wzroku. Powiedz, że gdy będzie chciała ścisnąć nóżki, to ma szybciutko przybiec do Ciebie, a Ty ją mocno przytulisz. W przedszkolu ma liczyć, ile razy nie ściskała nóżek , tyle dostanie od Ciebie buziaków, gdy po nią przyjdziesz. Wiem - taka z naszej (dorosłych) strony manipulacja, ale pozytywna. Pozytywne wzmocnienie. Chciałabym osiągnąć stan, w którym Twoja córeczka nie będzie masturbowała się często. Stosując dłużej takie zachowania, mam nadzieję, że uda się wyeliminować masturbację.
Powodzenia.
PS Podobno wszystko zdarza się nam w jakimś celu - wierzę , że Wam zdarzyło się po to, żebyście się z sobą jeszcze mocniej związały.