Widziałam wywiad z Panią w telewizji na temat bezpieluchowego wychowania i nie do końca zrozumiałam ideę. Z tego co czytałam - nazwa jest myląca, bo tu nie chodzi o to, żeby nie zakładać dziecku pieluchy, ale nawiązywać z nimi więź? Mogę prosić o więcej informacji, bardzo mnie to zaciekawiło...
Trudno mi w kilku słowach streścić ideę EC, ale generalnie chodzi o zaspokojenie jednej z podstawowych potrzeb człowieka - potrzeby czystości. Wychowanie bezpieluchowe to niesamowita okazja to pogłębienia relacji i komunikacji między dzieckiem i rodzicem. "Metoda" ta sprawdzi się też w przypadku dzieci alergicznych i rodziców, którym zależy na ochronie środowiska naturalnego. EC nie traktujemy zadaniowo i nie jest to żadna forma treningu nocnikowego! Ten sposób życia ma sprawiać przyjemność i rodzicowi, i dziecku. Rodzice praktykujący EC tradycyjne pieluszki stosują sporadycznie. Zwykle dziecko nosi majteczki z wkładką lub bez:)
Pamiętajmy, że EC działa w obydwie strony, że to komunikacja:)
PS Książka Kingi Cherek "Pożegnanie z pieluszkami" powinna rozwiać Pani wątpliwości.