fot. www.sxc.hu
Zabawa nigdy nie była wyłącznie domeną dzieci. Gry już dawno przestały być kierowane jedynie do młodszego pokolenia. Obecnie stanowią taką samą rozrywkę zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Jednak zdecydowanie największą przyjemność sprawiają mężczyznom.
Duże dzieci
Może i jest trochę prawdy w powiedzeniu, że mężczyźni nigdy nie dorastają, tylko się starzeją. Jednak predyspozycje do tego typu rozrywek u przedstawicieli płci ciut brzydszej przestają być nieuzasadnione. Wynika to z różnicy w budowach mózgu mężczyzny i kobiety. Naukowcy z Stanford University Medical Center dowiedli, że panowie (w większym stopniu niż panie) „zaprogramowani” są na zabawę i rywalizację. Wszelkiego rodzaju zabawy, gry czy mecze pozwalają mężczyznom oderwać się od szarej rzeczywistości. Przenieść się na chwilę w inny, ciekawszy świat. Rozładować napięcie. Rezultat? Zbliżony do tego, jaki przynosi dobry sex. A co jakby to połączyć? Może kobiety zamiast irytować się, że ich partnerzy po powrocie do domu zachowują się jak dzieci, powinny pobawić się razem z nimi?
Cudowne połączenie
Połączenie takie znane jest już od dawna. W społeczeństwach zachodnich gry erotyczne dla par od lat cieszą się niesłabnącą popularnością. Stosunkowo niedawno przebojem weszły także w życie intymne Polek i Polaków. Co prawda, w wyborze i pikanterii gier erotycznych nadal nie nadążamy za peletonem. Jednak w ostatnich latach przeżywamy autentyczny bum na tego typu produkty. Wzmożone zainteresowanie grami dla par zaowocowało narodzinami wielu firm zajmujących się ich produkcją, a co za tym idzie – większym wyborem i spadkiem cen. Z dwóch, trzech tytułów – jeszcze kilka lat temu – liczba dostępnych na naszym rynku gier erotycznych wzrosła kilkunastokrotnie i powiększa się nadal. Dziś na taki zakup może sobie pozwolić każde, nawet średnio zamożne małżeństwo.
Zabawa na poważnie
Mimo to większość par wciąż tratuje ten temat z przymrużeniem oka. Zadają sobie pytanie, do czego w ogóle jest nam taka zabawka potrzebna. Przecież nasze życie intymne przebiega bez zastrzeżeń. Poza tym jesteśmy dorosłymi ludźmi, nie jakimiś tam „szalonymi nastolatkami”. Takie podejście często wynika z braku dystansu do swojej dorosłości. I wbrew pozorom właśnie parom myślącym w ten sposób zakup gry erotycznej mógłby wyjść na dobre. Przede wszystkim wzbogaciłoby to ich związek o odrobinę zabawy i auto-dystansu, jak również pozwoliłoby lepiej zrozumieć potrzeby intymne partnera oraz przełamać często niezauważalne bariery.
Wbrew pochopnym opiniom gry erotyczne nie są kierowane jedynie dla znudzonych sobą partnerów z wieloletnim stażem ani dla par z kulejącym życiem seksualnym Nie są też przeznaczone dla „szalonych nastolatków”, gdyż wymagają od grających dużej zażyłości emocjonalnej, wzajemnego zrozumienia i zaufania. Mogą być sposobem na przerwanie rutyny i urozmaicenie pożycia seksualnego, jednak przede wszystkim służą wzmocnieniu więzi partnerskich.