Ekorodzice

Naturalna Higiena Niemowląt, czyli alternatywa dla pieluszki

Autor: Agata Bala 2015.06.21, 14:05
Gdy zostałam mamą, oczywiste było dla mnie, że moje dziecko będzie miało na sobie pieluszkę niemalże 24h na dobę. Jednak gdy synek miał kilka tygodni natknęłam się w internecie na artykuł o „wysadzaniu” dzieci od urodzenia. Przeczytałam o Naturalnej Higiena Niemowląt z wielkimi oczami, ale zaraz potem zabrałam syna do łazienki i już nic nie było takie jak dawniej.
fot. Naturalna Higiena Niemowląt, czyli alternatywa dla pieluszki

Zdjęłam synkowi pieluszkę, podtrzymałam nad umywalką (jeszcze nawet nie mieliśmy nocnika), powiedziałam „psiii” i… pierwsze siku poleciało! Opowiem Wam dzisiaj o naszych doświadczeniach z NHN.

Co to jest Naturalna Higiena Niemowląt?
NHN jest różnie opisywana. Dla mnie najlepszą definicją jest wsłuchiwanie się w potrzeby dziecka – w tym wypadku fizjologiczne. Większość rodziców wie, kiedy ich maluch zaczyna robić siku lub kupkę (zwłaszcza to drugie). Dziecko robi wtedy charakterystyczną minę, cicho stęka i wierci się. Często mamy wiedzą, że maluch siusia np. 20 minut po wypiciu mleka. Tę właśnie wiedzę warto wykorzystać, by już od pierwszych tygodni pomagać dziecku w załatwianiu się. 

Spytacie – po co to robić? Dla mnie NHN ma same zalety. Przede wszystkim żadne dziecko nie lubi mieć mokro czy brudno. Ba, nie tylko dziecko – dorosły też raczej nie :) Dlaczego więc mamy traktować dzieci inaczej niż sami siebie traktujemy? Dzięki NHN o wiele łatwiej i skuteczniej utrzymamy okolice intymne dziecka w czystości. Rzadka kupka nie będzie się rozmazywać i wypływać plecami – wszyscy wiemy, o czym mówię :) Wysadzając dziecko unikniemy przedostania się bakterii kałowych do cewki moczowej, co może skutkować zapaleniem pęcherza. Innym, ważnym dla mnie argumentem na korzyść NHN, jest jednorodna „taktyka” załatwiania się. Nie będzie tak, że najpierw zakładamy pieluszkę i mówimy dziecku żeby tam załatwiało swoje potrzeby, po czym pewnego dnia przynosimy nocnik i mówimy, że pieluszka jest be. To tak, jakby kazać dorosłemu założyć pieluszkę – popuka się w czoło. Dzieci wysadzane od urodzenia wiedzą, że pieluszkę noszą tylko na wszelki wypadek, a właściwym miejscem załatwiania się jest toaleta lub nocnik. 

Gdzie, jak często, w jaki sposób
NHN jest powszechnie stosowane na całym świecie, zwłaszcza w krajach o cieplejszym klimacie. Np. w afrykańskich społecznościach więź między mamą i dzieckiem jest tak bliska i „ciągła” (dzieci są cały czas noszone, mamy z nimi śpią), że rodzice doskonale wiedzą, kiedy maluch będzie się załatwiał i po prostu przytrzymują go nad ziemią. Niestety w naszym klimacie jest to niemożliwe przez większą część roku. Jak zatem sobie radzić? 

Każda rodzina sama ustala, jak często chce wysadzać dzieci. Czy zupełnie zrezygnować z pieluszki i regularnie wysadzać? Czy robić to tylko co jakiś czas lub tylko przy zmianie pieluszki? Sami zobaczycie, co odpowiada Wam najbardziej. Wiele dzieci zaczyna siusiać po chwili od zdjęcia pieluszki, gdy poczują na pośladkach chłód powietrza (dlatego tak często zdarza im się to podczas przewijania) – warto to wykorzystać przy wysadzaniu. Obserwujcie swoje dzieci, szukajcie charakterystycznych „objawów” załatwiania się. Możecie poświęcić się i spędzić dzień lub dwa bez pieluszki (lub tylko w pieluszce tetrowej), żeby zaobserwować, kiedy dziecko się załatwia. 

Bardzo ważna jest odpowiednia pozycja do wysadzania – taka, która będzie dobrze podtrzymywać delikatny kręgosłup dziecka. Dla nas najłatwiejsze było oparcie pleców malucha o nasz brzuch i podtrzymanie pod nóżkami. Dzieci, które jeszcze nie siedzą, nie wolno sadzać. 

Wysadzać możecie tak, jak Wam wygodnie – nad nocnikiem, toaletą lub do specjalnej miseczki. Trochę tu przemycę kryptoreklamy, ale warto :) Moim zdaniem najlepszym nocnikiem na naszym rynku jest nocnik z Ikea, z wyjmowaną zieloną wkładką. Na początku możecie używać tylko tej wkładki, trzymając ją np. między swoimi kolanami.

Na zakończenie jedna ważna rzecz – nic na siłę. Zawsze proponujcie nocnik, nigdy nie zmuszajcie i nie pozwólcie, by wasza ambicja przeważyła nad dobrym samopoczuciem dziecka. Pamiętaj, że każdy maluch przechodzi przez „bunt nocnikowy” – przez około dwa tygodnie nawet na nocnik nie chce spojrzeć. Trzeba po prostu przeczekać, co kilka dni pytając, czy chce usiąść na nocniku. Bardzo pomocne w nauce jest częste zabieranie dziecka ze sobą do toalety, a jeszcze lepiej działa starsze rodzeństwo.
Życzę Wam dobrej zabawy i poznawania siebie – od wszystkich stron! :) 

Jeśli jesteście zainteresowani pieluszkowymi i nie-pieluszkowymi rozwiązaniami w różnych kulturach, gorąco polecam film dokumentalny „Świat w pieluchach”.

Źródło: zdjęcie: www.freeimages.com



Komentarzy: 2
{opis}
23.05.2018 09:53 - dw
Moją córeczkę wysadzałam odkąd skończyła 3 miesiące i przez całe swoje życie, od tego momentu, może 10 razy zdarzyło się, że zrobiła kupkę do pieluszki. Z siuśkami bywało różnie. W wieku niecałych 2 lat przestała posikiwać zupełnie. Teraz mam synka 10 miesięcznego i jest totalnie inna historia. Zupełnie nie mogę go rozszyfrować. sika kiedy chce, to samo z kupką. Od przyszłego tygodnia zaczynamy wysadzać na nocnik. Na początek po zdjęciu pieluszki a potem będziemy zwiększać częstotliwość :)
{opis}
09.09.2015 18:10 - brunetka_zona
U nas promocja nocnika się opłaciła!
Najlepsze prezenty świąteczne
zrobione własnoręcznie np. techniką decoupage
praktyczne, takie które przydadzą się w domu, a nie będą tylko ozdobą
dobra książka - ma szanse trafić w gust każdego
karta podarunkowa
inne