Ekorodzice

BABY-LED WEANING (BLW) w praktyce

Autor: Magdalena (Łukaszewska) Tokarska 2010.10.21, 11:16
Sylwia Skoczylas – mama Franka.  BLW stosuje od początku, czyli odkąd Franek skończył 6 miesięcy i rozpoczął swoją wielką przygodę kulinarną. A o metodzie dowiedziała się przez przypadek…

fot. Sylwia Skoczylas - na zdjęciu FRANEK

Jestem osobą bardzo zorganizowaną (no może raczej byłam, bo przy dziecku to nie zawsze się udaje), więc jak tylko mój maluch skończył 4 miesiące zaczęłam zbierać informacje na temat schematów żywieniowych stosowanych w Polsce i Wielkiej Brytanii (obecnie tu mieszkamy) i porównywać je, planować Frankowe menu i niezbędne zakupy – blendery, pojemniki na jedzonko, itd. itp. Szczerze mówiąc trochę mnie to wszystko przerażało - "to wolno od 6 miesiąca, tego absolutnie nie podawać przed 12 miesiącem"... I nagle – podczas przeglądania literatury na temat rozszerzania diety niemowląt dostępną w Amazonie – trafiłam na książkę, która z okładki krzyczała do mnie "Pomóż swojemu dziecku pokochać dobre jedzenie!". Książkę kupiłam, przeczytałam, pomyślałam sobie: "No przecież to jak najbardziej naturalne! Że też sama na to nie wpadłam!" i zachwycona pomysłem czekałam, aż mój maluch będzie gotowy. Oczywiście gdy nadszedł czas, to ciągle miałam w głowie, że zaczyna się od marchewki lub jabłuszka, więc uparowana marchew była pierwsza ;) Dałam sobie spokój z "trzymaniem się schematu" już następnego dnia, kiedy to Franek zwinął mi z talerza kaczą nogę. Jednak na samym początku miałam wątpliwości, czy synek je wystarczająco. Zwłaszcza, że powoli, choć regularnie rezygnował z kolejnych karmień piersią. Ale wytrwałam bez ładowania mu do buzi papek. Kiedy po kilku tygodniach regularnego ważenia okazało się, że Franek przybiera na wadze nieco więcej niż prawidłowo, przestałam się zupełnie przejmować tym, że czasem w ogóle nie je.

Wszyscy znajomi są zachwyceni umiejętnościami Franka w dziedzinie "samokarmienia", Ci z młodszymi dziećmi – albo już stosują BLW, albo planują. Jeśli jemy u znajomych lub u rodziny, to wszyscy dostosowują się do "moich" zasad gotowania (głównie się to sprowadza do gotowania bez "zakazanych" produktów). W restauracjach mamy z Frankiem taki problem, że jak tylko siada do karmistołka, to natychmiast musi dostać jedzenie, w innym przypadku zaczyna się złościć. Rozwiązujemy to w ten sposób, że ktoś oprowadza go po lokalu dopóki jedzenie się nie pojawi na stole ;] Pozwalamy Frankowi wybierać z naszych talerzy to, co mu odpowiada. Jeśli nie ma na nic ochoty, to zawsze mam dla niego banana lub winogron (tego rzadko odmawia ;]). Uważam, że jeśli od czasu do czasu zje coś, do czego nie do końca jestem przekonana, czy jest zdrowe, to nic mu się nie stanie. Z drugiej strony nie jadamy poza domem zbyt często.


Tagi: odżywianie   blw  


Komentarzy: 8
{opis}
07.05.2013 10:07 - HAART
dzieci karmione na nocniku????????????????????
{opis}
07.03.2013 20:24 - iaera
Ja stosowałam mniej więcej od 7 miesiąca, dziś córka ma 2 i pół roku sama jada nie rozlewa, nie brudzi się, je ile chce, a wygląda na całkiem odżywioną, chociaż wałeczki te rozkoszne już poznikały:) I lubi wszystko, warzywa wszelkiego rodzaju, kasze owoce, nie ma grymaszenia i gonienia z łyżeczką. A słyszałyście o dzieciach karmionych na nocniku? Rewelacja
{opis}
27.04.2012 19:01 - lilify
ja też jestem za tym by na siłę nie zmuszać dziecka do jedzenia , czas porzucić stereotyp że dziecko musi zjeść określoną ilość o określonej godzinie przecież to po prostu bez sensu ciekawe jak czuliby się dorośli rodzice gdyby ich tak zmuszać do jedzenia czegoś na siłę Zawsze warto słuchać potrzeb dziecka i działać z wzgodzie z nimi
{opis}
30.10.2011 18:46 - Ana
Od ponad 2 tygodni stosuję metodę BLW. Gotuję małemu marchewkę, brokuł, pietruszkę, itp. Niestety małemu już chyba obrzydły te warzywa, bo nie chce na nie nawet patrzeć. Nie mam pomysłu co mu mogę podawać. Dawidek ma uczulenie na białko mleka krowiego, karmię go mlekiem modyfikowanym i chciałabym je jak najszybciej odstawić, gdyż każde go uczula. Co gotować dziecku? Prosze o rady i pomysły.
{opis}
29.06.2011 15:51 - mama_na_obcasach
Niestety, dopiero przy trzecim dziecku zaczęłam stosować BLW. Starszaki były karmione łyżeczką - jednak nie wykazywały entuzjazmu dla produktów miksowanych. Gdy po raz pierwszy przeczytałam o samokarmieniu niemowląt, poczułam wielka ulgę. To na co miałam ochotę od dawna - czyli aby niemowlakom pozwolić jeść palcami - to nie barbarzyństwo, ale konkretna metoda, która ma swoich fanów. Skakałam pod sufit:)
{opis}
18.03.2011 12:04 - HAART
My również stosujemy :)
{opis}
05.02.2011 13:56 - superbabcia
Jestem zachwycona ta metodą. Stosujemy od 2 tygodni dzięki temu artykułowi za co serdecznie dziękuje redakcji! Na początku byłam zniechęcona brud w całej kuchni, ciągłe sprzątanie i stos ubrań do prania. Dopiero po 3 dniach zrozumiałam o co w tym chodzi, że BLW to raczej zabawa, podczas której dziecko poznaje jedzenie poprzez chwytanie, lizanie a następnie ssanie, gryzienie i połykanie oraz forma nauki- dziecko uczy się nowych smaków, zapachów i faktur oraz sztuki wyboru...

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »