Żaden lek nie potrafi tego co może wysiłek fizyczny, zwłaszcza
taki, który buduje nasze mięśnie. Dlaczego wysiłek fizyczny jest tak
skuteczny w przypadku otyłości? Czy dlatego, że spala kalorie? Jest to
raczej wątpliwe, gdy weźmiemy pod uwagę, że 20 minut intensywnego
biegania to równoważy zaledwie jedno ciastko czekoladowe. Otóż oprócz
spalania kalorii są trzy powody, dla których wysiłek fizyczny jest tak
ważny.
fot. www.sxc.hu
Według profesora z San Francisco Roberta Lustinga tajemnica ginących centymetrów po wysiłku fizycznym nie tkwi wcale w spalonych kaloriach...
Otóż
profesor uważa, że wysiłek fizyczny:
Zwiększa wrażliwość mięśni na insulinę.
Innymi słowy nasza trzustka może produkować jej mniej. A mniej insuliny
we krwi oznacza mniejszą ilość cukru zamienioną na tłuszcz.
Zmniejsza poziom kortyzolu.
To hormon, który wzrasta w naszym organizmie wraz ze zwiększonym stresem. A co najważniejsze, kortyzol powoduje odkładanie tłuszczu trzewnego odpowiedzialnego za patologiczny metabolizm. Poprzez zmniejszenie poziomu kortyzolu redukujemy ilość odkładanego tłuszczu i ograniczamy łaknienie. Choć powszechnie uważa się, że wysiłek fizyczny wzmaga apetyt, w rzeczywistości jest odwrotnie.
Pomaga oczyścić organizm z fruktozy.
Jak tłumaczy prof. Lustig, fruktoza to cukier zawarty w owocach, który jest trucizną dla naszej wątroby. W roku 1970 spożycie fruktozy wynosiło mniej niż 250 gramów, a w 2003 roku wzrosło aż do 28 kg! Organizm ludzki nie jest przystosowany do przetwarzania takiej ilości cukru.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez pismo medyczne "Journal of the American Medical Association" osoby systematycznie ćwiczące żyją o wiele dłużej od tych, które przestają ćwiczyć po trzydziestce, a ich płuca oraz serce pracują sprawniej.
O zaletach ćwiczeń można by mówić bez końca. Ważne, żeby nie poprzestawać na samej teorii!
Robert Lustig
Jest profesorem Endokrynologii Dziecięcej na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco.Od 10 lat bada przyczyny wzrostu epidemii otyłości w ostatnich trzech dekadach w USA. Jego prace badawcze poświęcone są zagadnieniom związanym z odchudzaniem i wysiłkiem fizycznym a mózgiem człowieka. W ciągu tego czasu uczony wykonał cały szereg eksperymentów, które potwierdziły, że to hormon insuliny odpowiada za to, ile jemy.
Jeśli zainteresował Was artykuł, to koniecznie zobaczcie film!
Źródło: Tekst powstał na podstawie wywiadu z prof. Robertem Lustigiem, jaki przeprowadził dr Norman Swan - australijski lekarz prowadzący audycje na tematy zdrowia w radiu ABC.
Z wykształcenia ekonomistka i psychografolog dziecięcy, zwolenniczka upcyklingu, zapalona swapowiczka. Na co dzień prowadzi portal Ekorodzice.pl, organizuje ekologiczne eventy oraz prowadzi recyklingowe warsztaty. Lubi eksperymentować w kuchni, zwłaszcza z dzikimi roślinami. Wyszukuje na zagranicznych portalach i blogach nowinki dotyczące zdrowego stylu życia. Jej pasją jest sport (joga, narty biegowe, wspinaczka, rolki, rower) i podróże – te małe i duże. Stara się, aby w erze gloryfikacji konsumpcji stosunki międzyludzkie nie stały się… zbędnymi śmieciami! Kontakt: biuro(małpa) ekorodzice.pl