Dziś chyba już nikogo nie dziwi maleńki diamencik umieszczony w zębie, błyszcząca ozdoba, drobny kamyczek przykuwający uwagę. Ostatnio jednak ząb nie tylko jest ozdabiany, ale sam zamienił się w ozdobę. Na dość nietuzinkowy pomysł wpadła artystka Kim Kovel, która wprowadziła do swojej kolekcji niebanalne "tworzywa z odzysku". Bo jak inaczej nazwać mleczne zęby naszych maluchów?
fot. http://www.kkovel.com/gallery.html
Nie, oczy Was nie mylą. Każdy, kto chce mieć coś niepowtarzalnego, nie mógł lepiej trafić. Absolwentka wydziału architektury Kim Kovel pokazała, że jej wyobraźnia nie ma granic. Projektantka stworzyła nietypową kolekcję biżuterii, w której podstawowym materiałem są mleczne zęby. Kolczyki, pierścionki, naszyjniki i bransoletki – wybór jest naprawdę spory. „Le Knockout Collection” niemal w całości została zaprojektowana w duchu recyklingu. Mleczne ząbki dziecka zmieniają w prawdziwe dzieło sztuki. Mleczaki powlekane są cienką warstwą złota, srebra, ozdabiane kamieniami szlachetnymi, można także wygrawerować na nich wzór lub inicjał. Możliwości jest wiele. Tutaj wszystko pochodzi z surowców wtórnych – mleczaki, materiały zdobnicze (złoto i srebro są z odzysku), ozdobne opakowania.
Ząb zawieszony na szyi na pewno stanowi nietypową ozdobę i przykuwa spojrzenia ciekawskich. A kto wie, może nawet przynosi szczęście? Bo kto z nas nie pamięta opowieści mamy z dzieciństwa o Zębowej Wróżce, która za schowany pod poduszką ząbek, przynosi kilka drobnych monet?