Ojcowie na pełny etatNie są weekendowymi tatusiami. W stu procentach angażują się w wychowanie dziecka: przewijają, kąpią, ubierają i oczywiście – chustują, co często budzi podziw otoczenia. Jednak nie zawsze.
Marcin Z.: Ojciec, który wychodzi z niemowlakiem na spacer, robi zakupy, karmi go czy przewija przyciąga uwagę, zwłaszcza pań. Tata z maluchem jest w centrum zainteresowania, ale tata z maluchem w chuście to dopiero piorunująca mieszanka! Kiedyś turystki z Meksyku zrobiły sobie ze mną zdjęcie, żeby
pokazać po powrocie do domu, że w Europie faceci opiekują się dziećmi.
Nie chciały uwierzyć, że nie jestem wdowcem, a moja żona właśnie poszła z
koleżankami do kina!
Damian: Ludzie przyglądają się z przyjaznym zaciekawieniem, ale zdarzają się również komentarze negatywne, sugerujące, że dziecku musi być na pewno niewygodnie. Uśmiechnięta buzia Aleksa rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości
Marcin G-B: Chustujący tata wywołuje na ogół miły, ciepły uśmiech. Ale czasami słyszy się takie komentarze: "zapoci pan dziecko, co pan wyrabia", "dziecku nie dopływa krew do nóżek", "chucha pan ciągle na dziecko, ono nie ma sterylnych warunków" i podobne. Na szczęście zacytowane komentarze należą do osób będących co najmniej babciami:)
Prywatnie i zawodowo:
Marcin Zakrzewski – tata Felixa i Bruna, od 2005 propaguje noszenie dzieci w chustach na Chustomanii.
Damian Buchmiet – tata Kamila i Aleksa, razem z żoną Anną prowadzą sklep Maminek.
Marcin Golizda-Bliziński – tata Stasia, razem z żoną Beatą prowadzą sklep Tuliluli. |