Kiedyś rzeźby powstawały z drewna, z kamienia… Dzisiaj powstają ze złomu. Ta wiadomość powinna ucieszyć przede wszystkim właścicieli starych samochodów. Teraz ich auta mogą stać się unikatowym dziełem sztuki zamiast trafić na złomowisko.
A to wszystko za sprawą cudotwórcy – Jamesa Corbetta. Ten australijski artysta od 30 lat tworzy rzeźby ze złomu, głównie stylizowane na przedwojenne auta wyścigowe oraz zwierzęta. Na swoim koncie ma również maszynę rzeczywistych rozmiarów bazującą na podwoziu Forda T i silniku V8 marki Mercury. W najbliższym czasie jego dzieła będzie można oglądać w Coda Gallery w Kalifornii. Jeśli jednak spodobały Ci się dzieła rzeźbiarza, a do USA się nie wybierasz, koniecznie odwiedź stronę internetową: www.jamescorbettart.com. Znajdziesz tam większość jego prac.
Oto kilka z nich:
fot. www.jamescorbettart.com