– Kiedy jestem pod prysznicem, a nagle zachce mi się „siusiu”, na ogół nie mam czasu i ochoty wychodzić spod ciepłego strumienia wody. Bez skrępowania robię to „tu i teraz”. Nie mam z tym problemu także w miejscach publicznych, np. na basenie. Przecież i tak nikt mnie nie widzi, więc dlaczego miałabym się krępować? I wiem, że nie jestem jedyna. Przecież to taka naturalna sprawa, czysto biologiczna, w zasadzie nie wiem, dlaczego niektórych albo to oburza, albo nie potrafią się przyznać, że sami postępują bardzo podobnie.
fot. www.sxc.hu
Autorka powyższych słów chciała pozostać anonimowa. Dobrze, niech tak będzie. Nie podaje imienia, nazwiska tym bardziej, uchylę jednak rąbka tajemnicy – mieszka w Krakowie. Jak pokazują statystyki, większość osób zagadniona pytaniem: Czy zdarza Ci się sikać pod prysznicem? – odpowiada twierdząco, jednak nie chce podawać żadnych swoich bliższych danych. Poniekąd ich rozumiem, jest to kwestia na tyle osobista, że być może nie każdy chce się nią dzielić na forum publicznym.
Należy jednak wiedzieć, jak wielce pożyteczne jest sikanie pod prysznicem! Mało kto zdaje sobie sprawę, jak wiele wody zużywa się podczas spłukiwania klozetu!
Sprawę nagłośniła
brazylijska organizacja SOS Mata Atlântica, która w mediach wypromowała krótkie spoty reklamowe popierające „ekologiczne” siusianie pod prysznicem. Krótka, niespełna minutowa reklamówka w formie animowanej, przedstawia różne postaci siusiające pod prysznicami – oczywiście za parawanem:) Dzieci wymieniają kolejno różnych bohaterów: a to kobiety, mężczyzn, starszych i młodszych, muzyków, naukowców, pojawiają się także duchy, kochankowie, groźne potwory, itp.