Ekorodzice

Wklęsłe i płaskie brodawki a karmienie piersią

Autor: Magdalena Słomkowska 2010.05.04, 19:02
Takimi piersiami nie wykarmisz! Tego typu lub podobny komentarz usłyszała niejedna świeżo upieczona mama. I, niestety, z tego powodu rezygnowała z karmienia piersią. A jaka jest prawda? Czy wielkość piersi lub kształt brodawki ma wpływ na możliwość wykarmienia dziecka? Zwykle NIE!

fot. www.sxc.hu


Przede wszystkim ilość pokarmu nie zależy od wielkości piersi! Piersi to przede wszystkim "fabryczki", które na bieżąco dostosowują podaż, czyli produkcję pokarmu, do popytu, czyli apetytu dziecka. Nawet mała fabryczka może być bardzo wydajna:) Ważne jest, aby dzidziuś był odpowiednio często przystawiany do piersi - dla organizmu jest to ważna informacja, że potrzebna jest duża produkcja.

Wielkość otoczki i brodawki bez znaczenia
Część piersi, które dziecko będzie ssało to otoczka i brodawka. Wielkość otoczki (czyli brązowego kółka wokół brodawki) nie ma znaczenia. Ważne jest tylko, aby dziecko miało jej sporą część w buzi, niekoniecznie całą, u niektórych kobiet otoczki są bardzo duże i zdecydowanie nie zmieszczą się całe w malutkim buziaczku noworodka. Trochę problemów może sprawiać kształt brodawki. Jeżeli ją pobudzimy, to powinna zacząć wystawać, wtedy dziecku najłatwiej jest ją uchwycić. Jak to sprawdzić? Wystarczy trochę chłodnej wody, pomasowanie piersi lub "pomiętoszenie" brodawki. Tutaj również nie jest istotne, czy brodawka jest duża czy mała, wąska czy szeroka. Jeżeli tylko po pobudzeniu wystaje, czyli ulega erekcji, to jest świetnie przygotowana do ssania przez dziecko.Czasami brodawki wystają tylko troszkę i swoim kształtem przypominają piramidkę. W dalszym ciągu dziecko nie powinno mieć problemów z jej uchwyceniem.
Zdarzają się brodawki, które bez względu na sposób pobudzania, nie będą wystawać. To są brodawki płaskie. U niektórych kobiet występują brodawki wklęsłe czyli takie, na których szczycie jest niewielki zagłębienie.

Płaskie i wklęsłe brodawki
Te dwa ostatnie rodzaje brodawek, czyli płaskie lub wklęsłe nie są przeciwwskazaniem do karmienia piersią, ale mogą pojawić się trudności z uchwyceniem jej przez maluszka. Jeżeli dzidziuś jest chętny do ssania, cierpliwie przystawiany do piersi i w międzyczasie nie dostanie butelki to karmienie może się udać! Warto wtedy bezpośrednio przed przystawieniem spróbować trochę brodawkę wyciągnąć (laktatorem, specjalnymi przyrządami lub strzykawką ze ściętym czubkiem). Jeżeli dziecko w szpitalu dostanie butelkę, to wtedy z karmieniem piersią może być zdecydowanie trudniej. Można próbować karmić z nakładkami (kapturkami). Jeżeli to również się nie uda to zawsze można zaopatrzyć się w dobry laktator elektryczny (najlepiej taki na dwie piersi jednocześnie) i karmić maluszka pokarmem odciąganym. Koszt zakupu odciągacza szybko się zwróci, bo nie trzeba będzie kupować mieszanki przez kilka-kilkanaście miesięcy.

"Wyciąganie" brodawek
Na polskim rynku jest kilka sprzętów, które mogą poprawić stan płaskich lub wklęsłych brodawek, czyli trochę je wyciągną.
  • nakładki formujące
  • nipletki
  • asystent laktacyjny
  • oraz, oczywiście, dobry laktator elektryczny
Najlepiej stosować je już w ciąży (oprócz laktatora), aby w chwili urodzenia dziecka brodawki były dla niego łatwe do uchwycenia.

Warto przyjrzeć się swoim brodawkom, każdej z osobna, już w ciąży. Jeżeli byłyby jakiekolwiek wątpliwości co do ich kształtu, to warto pokazać je doradcy/konsultantce laktacyjnej.



Komentarzy: 8
{opis}
09.10.2015 12:19 - zamotana
dziewczyny czy tez macie takie brodawki jak ja to mowie zjedzone? Nie są normalne brązowe, ale czerwone ale nie bolą i się łuszcza. Smaruje olejkiem arganowym swoim mlekiem lub mascia z wit A.czy one beda jeszcze jak kiedys czy juz wszystkie wyblakle zostana?
{opis}
08.05.2014 18:47 - duzabeka
Było o brodawkach warto wiedzieć też coś o rozmiarze biustu. Podobno biusty mają swoją narodowość. Rozmiar piersi w dużej mierze zależy bowiem od pochodzenia danej kobiety. Kto więc przoduje w rankingu na największe piersi? Okazuje się, że najbardziej pokaźnym biustem mogą pochwalić się mieszkanki Europy i północnej Azji, a najmniejszy rozmiar stanika nosza Australijki.
{opis}
20.06.2013 15:30 - nerisa
Pierwszego dnia miałam spory problem z karmieniem jedną piersią. Okazało się, że brodawka ucieka do środka i Oli nie ma jak jej złapać. Ileż to się na kombinowałam by mu pomóc, ileż nasłuchałam aż w końcu przyszła nowa pielęgniarka i podpowiedziała by złapać otoczkę miedzy dwa palce i delikatnie ścisnąć tak by pasowała pierś do ust dziecka. Po paru dniach takiego karmienia, okazało się że Oli wyciągną brodawkę i ta pierś z gorszej stała się teraz ulubioną. Tak więc nie ma się co poddawać bo niby panie w szpitalu wiedzą lepiej. Część z nich wpada w chorą rutynę i stąd takie skutki. Pozdrowienia dla wszystkich mam i przyszłych mam i nie poddawajcie się, zawsze jest jakieś wyjście.
{opis}
02.08.2011 13:57 - mama_stasia
Jeśli jest problem z karmieniem, najlepiej poprosić o pomoc. Kobietom się wydaje, że wystarczy przystawić dziecko do piersi i samo będzie jadło. Niestety rzeczywistość potrafi baaaardzo rozczarować. I jeszcze Panie pielęgniarki, które zamiast pomóc - bredzą, że matka ma za mało pokarmu. Aż mnie trzepie na samą myśl.
{opis}
24.05.2010 01:42 - frosti
Hej!!! Wg mnie najlepiej zatkać sobie uszy i nauczyć siebie karmić dziecko, a dziecko - ssać :) Moje wymiary: 170 wzrostu, 50 wagi ( piersi jak u nastolatki)- podwójna Matka Polka Karmicielka (córę karmiłam ponad 2 lata, Synek ma 18 miesięcy i wcina, że aż się trzęsie!!!) Najważniejsze jest zdrowe podejście i wiara w siebie!!! Powodzenia, Mamuśki!
{opis}
10.05.2010 16:28 - mama_na_obcasach
Celestynko wiem coś o tym. Jestem tego żywym dowodem:) Pamiętam moją walkę o karmienie pierwszego dziecka. Filip nie potrafił chwycić piersi i ku mojemu wielkiemu rozgoryczeniu musiał dostać butelkę. Ale w końcu się nauczył. Udało się. Z Olą, a teraz z Zosią nie było problemu. Może dzięki mojemu bagażowi doświadczeń...
{opis}
10.05.2010 09:01 - celestynka
Uważam, że wielkość piersi nie przesądza o karmieniu. Moja siostra ma bardzo małe piersi, a wykarmiła nimi dwie córki, młodszą karmiła nawet do 1,5 roku. Trzeba tylko chcieć!!!!
{opis}
10.05.2010 08:11 - hkama
Oj też usłyszałam te słowa, powtarzane niekiedy przez niby inteligentną panią pediatrę jak mantrę. Moje karmienie piersią było na początku dla rodziny, znajomych, obcych ludzi czymś normalnym, później już nieprzyzwoitym, celowym działaniem na szkodę dziecka itp. Ale wykarmiłam fantastycznego zdrowego chłopca, choć budziliśmy zgorszenie i pewnie niektórzy by mnie najchętniej do psychiatry wysłali. syn sam pięknie wyrósł z karmienia piersią, teraz czeka na młodszego brata, aby móc przypomnieć sobie smak maminego mleka :) Ciekawe, czy Mu zasmakuje.

Najnowsze na blogach

Doradca laktacyjny oraz masażystka, od 2003 roku prowadzi Centrum dla Mamy. Działa tam szkoła rodzenia, można wypożyczyć laktator i wagę niemowlęcą, uzyskać porady dotyczące karmienia piersią oraz jak radzić sobie z płaczącym maleństwem (również wizyty domowe). Prywatnie mama dwóch nastoletnich synów, z których jeden urodził się w domu.

Kilka słów o sobie:
W końcu zajmuję się zawodowo tym, co było od dawna moją pasją i hobby prowadzę szkołę rodzenia. Poza tym pomagam  świeżo upieczonym mamom rozwiązywać ich problemy, które często są związane z karmieniem piersią. Oferuję także masaże dla mamy, gdy dzidziuś jest jeszcze w brzuchu oraz po porodzie dla całej dwójki. W swojej pracy wciąż spotykam się z "tajemnicą narodzin". Moje kursantki i kursanci są w cudownym okresie swojego życia. A ja mogę choć trochę cieszyć się ich radością.

Kontakt:
tel: 694 674 939 lub (42)636 34 32
e-mail: slomkowska@op.pl
strona: www.centrumdlamamy.com



Zobacz wszystkie »

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »