Magdalena Słomkowska – doradca laktacyjny oraz masażystka, a prywatnie mama dwóch nastoletnich synów, z których jeden urodził się w domu.
Decyzja, jak długo karmić piersią, powinna należeć do kobiety. Teoretycznie tak jest, lecz wielokrotnie mamy, które karmią piersią starszego bobasa (kilkunastomiesięcznego lub starszego) spotykają się ze zdziwieniem, niedowierzaniem czy nawet krytyką ze strony rodziny, znajomych a nawet przedstawicieli świata medycznego.
- Podstawowy argument, który wtedy pada to "pokarm jest już niewartościowy", więc po co przystawiać dziecko do piersi i narażać je na jakieś niedobory. To jest nieprawda, mleko zawsze będzie wartościowe, bez względu na to, jak długo już dziecko jest karmione.
- Kolejny argument to: będzie rozpieszczonym maminsynkiem. I kolejna bzdura - dziecko potrzebuje naszej bliskości, aby się prawidłowo rozwijać. Karmienie piersią to jeden ze sposobów na jej osiągnięcie, dziecko, którego potrzeby są zaspokojone, które czuje się kochane, nie będzie potrzebowało trzymać się maminej spódnicy, będzie miało odwagę, aby od niej odejść i poznawać świat.
- Kobiety, które wracają do pracy po urlopie macierzyńskim często sądzą, że muszą zakończyć karmienie naturalne. Nic bardziej błędnego, w dalszym ciągu mogą to robić po powrocie z pracy czy w nocy.
- Często skołowana mama rezygnuje z karmienia mimo że i jej, i dziecku sprawiało to ogromną frajdę, tylko dlatego że ktoś jej nagadał bzdur (niestety często jest to ktoś w białym fartuchu).
Uważam, że kobieta powinna sama podjąć decyzję, kiedy odstawić dziecko od piersi i jeśli ma na to chęć, to może kontynuować karmienie przez kilka lat. Nie będzie to miało negatywnego wpływu ani na nią, ani na dziecko.
Jeżeli jednak uważa, że nie jest to dla niej odpowiednie, jest wykończona opieką nad niespokojnym maluchem i nieprzespanymi nocami, może podjąć decyzję o zakończeniu karmienia, nawet jeżeli jej maluch ma dopiero kilka miesięcy czy nawet tygodni. I nikt nie powinie jej zmuszać, aby jednak dalej karmiła piersią, np. poprzez wywoływanie poczucia winy.
Emilia Lorenc – zawodowo eko-medyk: diagnosta laboratoryjny, biolog molekularny i doradca żywieniowy. Prywatnie mama w radosnej rodzinie z trójką dzieci.
O długim karmieniu dziecka mówimy gdy jest ono kontynuowane po skończeniu drugiego roku życia dziecka. Czy warto tak długo karmić?
Moim zdaniem kontakt dziecka i matki podczas karmienia wzmacnia więzi emocjonalne, dziecko ma poczucie bezpieczeństwa. Jednak czas po drugim roku życia to czas gdy dziecko zaczyna być świadome własnej tożsamości własnego “ja”, zastanawiam się czy karmienie w tym procesie pomaga? Badania wskazują na to, że karmienie do ok 2,5 roku dziecka pozytywnie wpływa na jego rozwój emocjonalny, fizyczny.
Dziecko w tym wieku samodzielnie spożywa produkty stałe, dlatego nie potrzebuje już substancji odżywczych od mamy. Najważniejsze jest żywienie zrównoważone, urozmaicone i oparte na naturalnych produktach. Mleko matki może stanowić uzupełnienie.
Główną zaletą długiego karmienia jest to, że dziecko ma nadal naturalną ochronę przed infekcjami. Intensywnie rozwijający się układ odpornościowy jest wspomagany substancjami zawartymi w mleku matki.
Rozważając długie karmienie należy pamiętać o samej matce. Długie karmienie jest dla jej organizmu obciążeniem szczególnie jeśli jest mamą więcej niż jednego dziecka. Należy monitorować organizm karmiącej by nie doszło do niedoborów. Wpływ na dziecko ma również stan emocjonalny mamy, czy nie jest już zmęczona i wyczerpana nieustannym karmieniem np. nocnym. Mając już dwójkę dzieci czasem karmienie piersią trwa 5-7 i więcej lat.
Iwona Styrenczak – położna z 17-letnim stażem, a prywatnie mama 16 letniego Michała.
Wg zaleceń WHO dziecko powinno być karmione wyłącznie piersią co najmniej 6 miesięcy, a potem razem z innymi pokarmami do ukończenia drugiego roku życia. Aczkolwiek nie określono sztywnej górnej granicy.
Uważam, że jest to indywidualna sprawa każdej mamy. W zależności od sytuacji w domu, liczby dzieci czy rodzaju pracy, jaki się wykonuje. Osobiście karmiłam swojego syna 2 lata. Miło wspominam tamten czas. Jest w tym dużo emocji, magii, dumy z tego, że dziecko rośnie na mleku podawanym prosto z piersi. Nie ma nic piękniejszego od widoku dziecka, które pije pokarm z piersi. I myślę, iż nigdy później nie ma tego rodzaju więzi między mamą a dzieckiem.