Kiedy już pudła z odzieżą trafiają do Polski, Kasia i Marek wszystkie ubranka piorą w ekologicznych proszkach dla dzieci, następnie prasują i wieszają na sklepowych wieszakach. – Nie używamy żadnej chemii – mówi Katarzyna. Ubrania posegregowane są rozmiarami, rodzice mogą kupić odzież dla dzieci od urodzenia do 14 roku życia.
...warto, bo...
O swoim biznesie Katarzyna i Marek mówią, że to taki estetyczny i ekonomiczny recykling ubraniowy. – Estetyczny, bo ubrania są jak nowe, a ekonomiczny, bo kosztują kilkukrotnie mniej niż nowe – tłumaczą właściciele. Ale ubrania sprowadzane z Anglii mają jeszcze jeden plus: są duże lepszej jakości. Sklepy sieciowe niby są jednakowe w Polsce i w Anglii (np. H&M czy Zara), mają jednakowe metki, ale w dotyku ubrania kupowane w Anglii są inne. Angielskie ubrania inaczej wyglądają po praniu, są bardziej wytrzymałe, lepszej jakości – kolory nie blakną, ubrania się nie rozciągają, nie kurczą. Są z grubszych, lepszych materiałów, a dzieciaki w nich chodzące mają pewność, że nie będą wyglądać jak połowa kolegów z podwórka, bo ubrania w „Markowym Ciuszku” są niepowtarzalne.
fot. „Markowy Ciuszek” - sklep z używaną odzieżą