2011.06.30 09:19
Mamoalka jeśli chodzi o mnie, to żadnych objawów nie było ( nie mialam bólu w podbrzuszu, upławów itp.). Byłam na kontroli u ginekologa i zrobiłam standardowe badania. Okazało się, że mam bardzo "brzydkie" wyniki z cytologii ( miałam III). Sam lekarz był w szoku, więc kazał mi powtórzyć i zlecił badanie wycinka. Okazało się, że jest duuużo nieprawidłowych komórek . Podobno same w sobie zagrożeniem nie są, ale jestem młoda i zmiany mogą szybko postępować- nieleczona dysplazja komórek nabłonka szyjki macicy z czasem (2-3 lata) może przekształcić się w raka szyjki macicy. Długo nie myślałam. zdecydowałam się na zabieg. Tak jak pisałam udało mi się urodzić siłami natury, choć wiele osób mnie straszyło. Grunt to optymistycznie nastawiony do życia "opiekun". Mój ginekolog się spisał. A Tobie co się dzieje? Uszy do góry, na pewno wszystko dobrze się ułoży!
Ostatnia zmiana: 2011.06.30 09:21