Rathri nie przejmuj się, każde dziecko rusza się mniej lub bardziej, wiadomo, że jak leżysz, to rusza się mniej niż bokser gregony ;d Najważniejsze to zaufać swojemu ginekologowi i NIE STRESOWAĆ SIĘ!
No no ja nie zamierzałam niepokoić ;) Ja np. wogóle się nie ruszałam i mojej mamie wciąz przystawiali trąbkę i zaznaczali markerem krzyżyk, w którym miejscu słyszeli serduszko ;) takie nieruchawe dziecko byłam, ale ponoć odbiłam sobie w pierwszym miesiącach zycia....darłam się dzień i noc...biedna ta moja rodzicielka, aż żal jej słuchać kiedy to opowiada