2011.01.21 08:52
U mnie swego czasu sprawdzał się system nagotowania zupy "na tydzień", rozłożenia do małych słoiczków i do zamrażalki. Żeby dziecko nie jadło ciągle tego samego robiłam kolejne zupy zanim wyczerpałam zapasy tygodniowe. Tym sposobem niania miała zawsze do wyboru trzy wersje zupy. Ze względów organizacyjnych moje zupy były gęściejsze od tych kupowanych. Samodzielne przygotowywanie zupek pozwala na stopniowe podawanie coraz mniej rozdrobnionych posiłków.
Z każdym kolejnym dzieckiem coraz szybciej przechodziłam na "nasze jedzenie". Trzeciej córce ugotowałam specjalną zupkę dwa razy. Potem zauważyłam, że najbardziej smakują jej i tak wyłowione z naszej zup warzywa, które może samodzielnie transportować do buzi.