A ja przyznam się szczerze, że w pijalni wód w Krynicy nie mogłam dopić podanej mi tam wody. Zazwyczaj (poza wodą źródełkową :) sięgam po niskozmineralizowaną, nie wiem czemu. Nawet piwniczankę niegazowaną białą piję z trudem, choć sama nie wiem czemu.
A wodę to praktycznie cały czas mam pod ręką i małymi łyczkami popijam przez cały dzień, aby zebrała się ,,wymagana" ilość :)
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.