Ja też jestem sama dla siebie szefem, bo nie pracuję tylko wychowuję dzieci, ale wcześniej , gdy pracowałam nie mogę powiedzieć, że mój szef był fajny. Dzisiaj to się nazywa mobing, a wtedy...
-Jak ci się nie podoba u nas, to się zwolnij.
Mój szef, chciał mnie zwolnić, gdy tylko dowiedział się o mojej ciąży;/ Prawie udało mu się mnie nastraszyć... Prawie, na szczęście się nie poddałam poszłam do prawnika i po jednym pisemku mnie przywrócił do pracy, teraz jestem na zwolnieniu i jakoś dobrnę do końca ciąży, a później zobaczymy...ale podejrzewam, że na przedłużenie umowy nie mam co liczyć... Nie mam pojęcia, czemu kobieta, matka dwójki dzieci drugiej kobiecie potrafi takie świństwo robić ( bo mój szef jest kobietą !) Zaznaczę, że pracowałam tam 2 lata i otwarcie mówiłam, że staramy się o dziecko;/
Na studiach pracowałam w kilku miejscach. Faceci byli spoko. Tam gdzie szefami były kobiety czułam najgorzej. Jedna była skąpa, pyskata, miła gdy trzeba było zdobyć pracownika (rotacja była duża), ale jak przyszło do wypłacenia za nadgodziny to rzuciła się na mnie z pazurami. Druga to stara panna, która doprowadzała do płaczu swoje podwładne. Jak miała dobry humor to trzeba było z nią konwersować, bo w domu nikt na nią nie czekał, więc musiała się w pracy wygadać, interesowało ją np moje życie prywatne :/ Gdy z kolei miała kiepski dzień to stwierdzała, że wykonuję wszystko źle i jestem idiotką...
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.