Z tym uboczem to trzeba uważać. Wg mnie dobrze mieć blisko dobrego,zaufanego lekarza, jak się ma zwierzęta - to też weterynarza. Ja mieszkałam na Mazurach,wprawdzie nie na uboczu, ale do weta jeździłam do innego miasta,30 km. Jak chodzi tylko o szczepienie - to jest ok. Ale jak wyskakuje jakaś nagła sprawa, to robi się dramatycznie:/
A to ciekawe pytanie, co jest bardziej eko. To drugie, to nie wiem, ale zazdroszczę teraz siostrze domku w Serocku. Na początku zresztą patrzyłam na nią dziwnie, co ona chce tam robić, jak całe życie spędziła w Warszawa, a jak tam byłam, to zmieniłam zdanie i nagle mój park stał się taki mały. :) Teraz myślimy, czy też nie skończymy w jakimś domku pod miastem, bo: są większe niż mieszkania, o wiele tańsze niż warszawskie mieszkania i jest zwyczajnie lepiej - Narew, jezioro Zegrzyńskie blisko- tylko brać psa i biegać. :)
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.