2011.06.20 15:20
Widzę, że nie tylko ja jestem miłośniczką staropisów! Ja raz na jakiś czas po prostu rozkręcam pióro i wszystkie elementy moczę w occie. Po godzince moczenia opłukuję w ciepłej wodzie( ale nie wrzątku) i zostawiam do wyschnięcia na papierowym ręczniku. Ot cała filozofia. Wiadomo, jeśli atrament jest świeży a nie zaschnięty ten czas można skrócić.