Zakupiłam sobie orzeszki z ciekawości i mogę powiedzieć, że piorą może nie szokująco, ale doprały nawet spodnie mojego dwulatka wycierającego się w nich po podłodze cały dzień. Wydaje mi się, że ważna jest miękkość wody i stąd pewne różnice w działaniu. Natomiast dla mnie rewelacją okazał się płyn, który uzyskałam po gotowaniu orzeszków. Dodałam jeszcze trochę sody oczyszczonej i przelałam do butelki po płynie do mycia okien takiej, która nie pryska samym płynem tylko tworzy pianę. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem tego płynu, a w zasadzie tej piany myjącej.
W zasadzie jak w przepisie, jest uniwersalny. Ja sprzątałam w kuchni szafki, zlew z kranem, kuchnię, drzwi, myjąc podłogę spryskałam trudno zmywalne plamy i pięknie poszło. W łazience i WC kafelki i inne powierzchnie. Gorzej z umywalką, ale to kwestia regularnego używania – ja przy moim dwulatku mam poodbijane czarne paluchy po myciu rąk i zwykłe środki też działają jedynie przy codziennym stosowaniu. Na trudne zabrudzenia przy umywalce i zlewie zwłaszcza przy podstawie kranu od dawna już używam octu na szmatce pozostawionego na jakiś czas. W płynie z orzeszków myłam też podłogę, ale dodałam pół dawki zwykle używanego środka i też było nieźle, fajnie się pienił. Zaobserwowałam też, choć nie wiem czy tego sobie nie wmawiam, że powierzchnie zwłaszcza szafek jakby się odświeżyły, a na podłodze (drewno) zawsze i tak mam plamki widziane pod światło po rozlanych sokach, a tym razem ich nie widzę, więc albo lepiej sprzątałam albo płyn był bardzie efektywny.
u mnie zeszly plamy po kakao nawet kiedy wypralam w orzechach. powiem wam, ze czesto moj nieekologiczny plyn do prania (podobno jednen z najbardziej niezawodnych-najlepszy) nie radzil sobie z wszystkimi zabrudzeniami ubran moich dzieci, m.in. wlasnie z kakao. troche sie zdziwilam wiec, bo spodziewalam sie, ze wyjme z prania brudna bluzke.
a z ciekawostek, choc pewnie czesc z was juz wie o tym. soda oczyszczona jest swietna do czyszczenia roznych powierzchni. ja uzywam szczegolnie w kuchni, do mycia lodowki. ostatnio robilam z dzieciakami projekty z masy solnej i uzylam w czesci ciasta barwnika czerwonego do ciast, lukrow itp... moje dzieci oczywiscie polozyly pozniej ciasto zamiast na talezyku na blacie w kuchni i nie moglam domyc czerwonych plam. pomyslalam, ze blat i tak kiedys chce zmienic na granitowy, wiec nie bede sie denerwowala. chwile pozniej wpadlam na pomysl, ze moze soda sprobuje, bo nic nie dzialalo, tzn. plyn do mycia czy mydlo nie dzialalo, probowalam tez cytryne uzyc. soda zdzialala cuda! zeszlo natychmiast.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.