2012.04.01 10:39
Widziałam to, czytałam i ręce mi opadły...Mój mąż nie je mięsa od 15 lat, ja od 9, niektórzy się krzywią jak się o tym dowiadują, inni namawiają do jedzenia mięsa ( szczególnie babcie :-)), następni popierają i uważają to za coś pozytywnego. No, ale jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby ktoś uznał mnie z tego powodu za psychicznie chorą! Co jest złego w tym, że szanuje życie innych istot i nie chcę się przykładać do ich cierpienia? Na świecie panuje teraz taka znieczulica, że widocznie człowiek, który przejmuje się życiem innych jest uważany za wariata! Jeju w jakim my świecie żyjemy! Nie narzucam nikomu swoich poglądów, nie zmuszam nikogo do niejedzenia mięsa, nie robię nic złego przez to, że jestem vege, a tu nagle okazuję się, że jetem chora psychicznie, szok!