Wiem, że podobny topik już był, ale dotyczył konkretnego typu wózka. Ja natomiast jeszcze upatrzonego żadnego nie mam. Szukam wózka na letnie spacery i do codziennego wożenia małego dziecka koło domu, raczej wchodzą w grę wózki o solidniejszej konstrukcji...
a ja polecam inglesinę- nie wiem jaki to model, ale taki najbardziej klasyczny.
Duże, pompowane koła, duża gondolka (ja woziłam w gondoli Antosię praktycznie do 9miesiaca!), amortyzatory na wertepach po prostu cudne!!
ale nie kazde dziecko wylezy tyle w gondoli :)
moja kolezanka, ktora miala taki sprzet jak ja, wozila synka do 9 mca w gondolce
Moj maly juz w 5 mcu odmowil w niej jazdy, bo chcial wygladac. Albo jezdzil na brzuchu i glowe wychylal. Jak sie zmeczyl to byl placz. Przesadzilam go w spacerowke - i to byla juz sama radocha :)
A ta inglesina to straszny klocuch :) przynajmniej jesli ktos ma wkladac ja np. kilka razy dziennie do auta. Fajna pewnie do lasu, na krawezniki itp. Ale ja mialam dwa tego typu wozki i wiecej nie kupie :) Chyba, ze dorobie sie tragarza ;)
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.