Ekorodzice

ania (postów: 58) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.07.04 13:56
Moi młodsi chłopcy bardzo często chorują na zapalenie gardła lub oskrzeli, nie wspomnę o zwykłych katarkach i kaszlu. Czy znacie może jakieś skuteczne sposoby na wiekszą odporność na te choroby. Często również ja się od nich zarażam i wtedy już jest całkiem źle, bo mąż pracuje bardzo długo i późno wraca z pracy, a jeszcze najstarszego synka trzeba zaprowadzić do szkoły i odebrać o okreslonej godzinie. Czasami mam już serdecznie dość.
edymal (postów: 50) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.07.04 21:50
Witam
Też przechodziłam ostatniej zimy i wiosny ten problem. I bardzo długo wnikałam w przyczyny tak słabej odporności moich dzieci. Doszłam do wniosku wertując internet i wiele książek że winowajcą jest przede wszystkim błędny sposób odżywiania. I wewnętrznego ochładzania organizmu zimnymi napojami, sokami czy wodą zbyt dużą ilością nabiału, surowizny.
więc podstawową sprawą jest poprawa jakości żywienia w bardziej energetyzującą krew i dzięki temu wszystkie organy.
A więc dużo herbatek ziołowych delikatnie osłodzonych sokami własnej roboty lub miodem czy nieoczyszczonym cukrem (herbatka z macierzanki z lipą i czarnym bzem stoi w termosie codziennie świeżo zaparzona) oraz krupnik na wodzie lub z dodatkiem odrobiny oleju z kaszą jaglaną a zamiast mleka krowiego nawet tego modyfikowanego mleko które również robię w domu z kaszy jaglanej i migdałów bądź kokosowych wiórek
Staraj się dawać dzieciom na śniadanie owsiankę na wodzie z dodatkiem eko bakali lub konfitur własnej roboty i ogólnie proste i przede wszystkim ciepłe!
Nie działa od razu ale oczyszcza organizm ze śluzów które gromadzą się od złego pożywienia a organizm oczyszczony ma większą siłę do obrony i walki przed chorobą.


edymal (postów: 50) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.07.04 21:54
Jeśli jesteście bardziej zainteresowani budową zdrowia nie tylko dzieci ale również swojego to zachęcam do lektury książek p Korżawskiej. Jestem na etapie pochłaniania ich wszystkich jednocześnie.
Wspaniale i w prosty sposób przekazuje wiedzę na temat naturalnych metod utrzymania zdrowia.
A porady jej oparte są właśnie na ziołach i mądrym odżywianiu.
Nie chcę tu wyglądać jak propagatorka ale właściwie to dlaczego nie... naprawdę warto mieć te poradniki w domu i stopniowo wprowadzać w życie.

ania (postów: 58) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.07.05 09:08

Dzięki. Wypróbuję, ale będzie ciężko, bo Dawidek nie lubi ciepłych napojów.

Witam
Też przechodziłam ostatniej zimy i wiosny ten problem. I bardzo długo wnikałam w przyczyny tak słabej odporności moich dzieci. Doszłam do wniosku wertując internet i wiele książek że winowajcą jest przede wszystkim błędny sposób odżywiania. I wewnętrznego ochładzania organizmu zimnymi napojami, sokami czy wodą zbyt dużą ilością nabiału, surowizny.
więc podstawową sprawą jest poprawa jakości żywienia w bardziej energetyzującą krew i dzięki temu wszystkie organy.
A więc dużo herbatek ziołowych delikatnie osłodzonych sokami własnej roboty lub miodem czy nieoczyszczonym cukrem (herbatka z macierzanki z lipą i czarnym bzem stoi w termosie codziennie świeżo zaparzona) oraz krupnik na wodzie lub z dodatkiem odrobiny oleju z kaszą jaglaną a zamiast mleka krowiego nawet tego modyfikowanego mleko które również robię w domu z kaszy jaglanej i migdałów bądź kokosowych wiórek
Staraj się dawać dzieciom na śniadanie owsiankę na wodzie z dodatkiem eko bakali lub konfitur własnej roboty i ogólnie proste i przede wszystkim ciepłe!
Nie działa od razu ale oczyszcza organizm ze śluzów które gromadzą się od złego pożywienia a organizm oczyszczony ma większą siłę do obrony i walki przed chorobą.




Ostatnia zmiana: 2011.07.05 09:09
edymal (postów: 50) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.07.05 09:31
Wiem!! Dzieci jak już mają jakieś nawyki to trudno je zmienić. Najważniejsze to systematyczne przekonywanie dzieci i dobry przykład płynący od rodziców. Jeśli ty będziesz piła wodę z lodem nie namawiaj dziecka na herbatkę z macierzanką. Ja swoich przekonałam tym że początkowo robiłam te herbatki bardziej dosładzane własnej roboty sokiem malinowym a potem stopniowo coraz mniej.
Właśnie pochłaniam kolejną książę polecanej przeze mnie autorki. I wprowadzam w życie jak się da szybko!
Powodzenia
karaluszka (postów: 96) Użytkownik portalu
40 punktów
2011.07.05 13:16

Też kiedyś miałam podobny problem, a w zasadzie wyglądało to tak, że dziecko przynajmniej raz w miesiącu miało katar i kaszel. Problem niejako sam się rozwiązał, gdy przeprowadziliśmy się do własnego domku z dużym ogrodem. Okazało się, że gdy mój syn prawie cały dzień spędza na dworze praktycznie niezależnie od pogody osłabienie organizmu przestało występować. W bloku mieliśmy problem z wentylacją, gdy teraz mam każde pomieszczenie osobno wentylowane, a spacery po ścieżkach osiedla były tak uciążliwe, że ograniczone do minimum.

ania (postów: 58) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.07.05 19:24
Ale ja mieszkam w swoim domku i w dodatku na wsi, więc świeżego powietrza moim szkrabom nie brakuje. Skorzystam z rady Edymal. Może to coś pomoże, a jak nie , to mam nadzieję, że  z tego wyrosną. Najstarszy syn, odkąd poszedł do szkoły, przestał chorować.

edymal (postów: 50) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.07.06 15:13
Moje dzieci od urodzenia mieszkają w domku z ogrodem. Bieganie na boso po trawie, całodzienne zabawy na dworze owszem są super i działają super na system odpornościowy. Na działce mamy wiele własnych owoców i warzyw i jedzą ile się da z krzaczków. Jednak jak się okazało wiele błędów w kuchni popełniałam i mimo walki o zdrowie dzieci ciągle były chore. I tak samo jak u Ciebie Aniu: katarek, kaszelek które mimo jakiś tam syropów i innych leków najczęściej obracały się w zapalenie oskrzeli czy ucha. I tak miesiąc w miesiąc. Inhalatora to praktycznie nie chowałam tylko na wierzchu stał.

Jednak gdy organizm jest byle jak odżywiany to mimo najlepszego hartowania w organizmie cały czas się coś zbiera i wcześniej czy później wyskoczy przy dobrej okazji.
Dużo by pisać o naszym odżywianiu... ogólnie  nie tylko w naszym domu. Serki, jogurciki, napoje, słodycze, ciastka... i wiele innych przetworzonych i dobrze ulepszonych syntetycznymi cudami nauki... to tylko początek wyliczania.

Powrócić należy do kasz, płatków zbożowych oczywiście warzywa , bakalie niesiarkowane, pestki. I UWAGA!! ziarno sezamu jako główny budulec kości. A nie mleko czy jogurty które tylko zabierają co najlepsze i jeszcze szkodzą.
I herbatki z tego co na polu rośnie: liście malin. porzeczek, mięta, rumianek,
a dla schorowanych to przede wszystkim:
MACIERZANKA, MAJERANEK, CZARNY BEZ, LIPA, GŁÓG... można słodzić sokiem , miodem.
i pić przez cały dzień. ciepłe!!

bimbambom (postów: 5) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.07.08 18:43
Ja mieszkam niestety w mieście, ale jak miałam podobne problemy lekarka kazała koniecznie stosować nawilżacz powietrza. Nie powiem, żeby choroby zniknęły, ale zachorowania były zdecydowanie rzadsze :)
sandrokson (postów: 3) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.07.08 20:19
Witam,

Mam dwójkę dzieciaczków. Starsza ma już 7 lat i praktycznie nie choruje, młodsza niecałe 2 i choruje bardzo często. Ze starsza miałam podobny problem w tym wieku, co chwile katarek, co za tym idzie albo zapalenie krtani albo zapalenie ucha. Nie biegaliśmy z nią do lekarza za każdym byle kichnięciem, jak na razie, to dostała aż trzy razy antybiotyk, leczona była głównie "domowymi" sposobami. Mój lekarz laryngolog/alergolog powiedział, że jak skończy 4 lata, to minie - miał rację.

Nie twierdzę, że nasze odżywianie nie wpływa na stan naszego zdrowia, owszem, nawet bardzo, ale myślę, że system immunologiczny u dzieci się kształtuje i to normalne, że w tym wieku często chorują. Organizm nie potrafi jeszcze dobrze radzić sobie z infekcjami, nie przez złe odżywianie, a dlatego, że nie wie jak i z czym walczyć - ucz się. Tak, jak uczą się dzieci, tak uczy się ich organizm.

Moje dzieciaki spędzają mnóstwo czasu na dworze, uwielbiają jeść musli z zimnym mlekiem, pić wodę, zajadać się owocami, brokułami, ale żadnych kasz nie tkną. Rosołek doskonale sprawdza się na przeziębienie, a herbatka z sokiem malinowym przy anginie.

Młodsza przeziębia się średnio raz w miesiącu, ale to kwestia tego, że codziennie bawi się z innymi dziećmi, w śród których zawsze znajdzie się jakieś kichające lub kaszlące. Tak, jak Bimbambom używamy nawilżacza (szczególnie zimą) oraz wody morskiej.


Ostatnia zmiana: 2011.07.08 20:19
Renata.Ch. (postów: 381) Użytkownik portalu
60 punktów
2011.09.23 14:22
Ja już od lat stosuję słynne syropy mojej babci na przeziębienia.

Na kaszel
Wyciśnij sok z 20 dag korzeni chrzanu i 30 dag czerwonych buraków. Dodaj pół litra miodu i sok z jednej cytryny. Wymieszaj i odstaw na jeden dzień
Syrop przechowujemy w lodówce, na uodpornienie można pić dwa razy dziennie po jednej łyżce, a w trakcie choroby 3-4 razy dziennie też po łyżce.

Na chore oskrzela
Do garnka włóż 3 cytryny (obrane i pokrojone w plastry). Zalej litrem wody i zagotuj. Wrzuć ok. 500 (zatrważająca liczba ;) kiwatów ,,mlecza", gotuj 10 minut. Odstaw na 12 godzin, przecedź, dodaj kilo cukru, zagotuj. trzymaj na małym ogniu 2 godz. Przelej do słoików, zawekuj.
Na odporność pijemy 2 razy dziennie po łyżeczce, a w trakcie choroby 3 razy dziennie po łyzeczce.
Ekomamusia nastolatki i dwuletniej dziewczynki Mój blog: http://www.ekorodzice.pl/blogi1570,inne-notki.html
Gruszka, jabłko, a może klepsydra? Sprawdź swój kształt!

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »
Pieluchy wielorazowe podbiły już serca wielu ekomam. O ich zaletach mówi się coraz głośniej i śmielej… W jaki sposób wielorazówki zaskarbiły sobie przychylność rodziców? I dlaczego tradycyjne jednorazówki są zmorą ekologów? Rozwiąż quiz i dowiedz się więcej...
Najlepsze prezenty świąteczne
zrobione własnoręcznie np. techniką decoupage
praktyczne, takie które przydadzą się w domu, a nie będą tylko ozdobą
dobra książka - ma szanse trafić w gust każdego
karta podarunkowa
inne