to uważam, ze ktoś sobie nakręca biznes czytając posty na forach o baby k same pozytywy achy, ochy i zachwyty, a kiedyś tego nie było i dzieci rozwijały się normalnie...Druga sprawa liczenie kropelek jest chyba bardziej uciążliwe niż kapsułka, ale to moje luźne przemyślenia każdy niech robi jak uważa
Slaby to argument, ze kiedyś się nie podawało i dzieci rozwijały się "normalnie"
Zalecenia zmienia się na podstawie badań, prowadzonych na szeroka skalę.
Moje dziecko było tylko na piersi, witaminę K brało wg zaleceń. To tylko 3 m-ce, więc koszt nie jest powalający.