2011.03.03 10:06
Moja przygoda z chustą jest dość długa, bo chustowałam od początku z 1 dzieckiem. Nie wiedziałam wtedy że coś takiego jak chustoforum istnieje, bo modę przywiozłam z Finskich praktyk jeszcze na studiach. Było ciężko, nawet nie chce wiedzieć, jak czują się weganie napastowani przez wszystkowiedzących życzliwców. Wiadomo, że pozytywne reakcje też były, ale co druga osoba twierdziła, że dusze swoje dziecko i chciał interweniować... Dobrze, że podejście się zmienia i coraz więcej sie o tym mówi, zwłaszcza po tej akcji całej kanguromanii. Pozdrawiam wszystkie chuściary na ekorodzicach!