Michałek jest moim drugim dzieckiem, myślałam, że będę mądrzejsza i uniknę błędów, niestety okazało się, że głupota jest nieuleczalna. Starszą córeczkę karmiłam tylko piersią i było ok, kiedy urodził się Misza byłam pewna, że też wszystko będzie dobrze. Jak miał jakieś 3 tygodnie przyszła położna i zaczęła histerię, jaki on jest chudy i że trzeba zważyć, okazało się, że przybrał tylko 100g. Dokarmiać!!! Teraz zaraz, bo dziecko głodne. No i dałam się zwariować. Efekt jest taki, że mały je z piersi i dojada mlekiem modyfikowanym, niby nie tragedia, ale zrobił się strasznie gruby, ma 4 miesiące waży 7kg 300g i mierzy 70cm, a odstawienie dokarmiania się nie udaje. Ograniczyłam ile mogłam. Nie chcę żeby był gruby, bo to hamuje rozwój ruchowy. Jak odstawić dokarmianie? Może podawać glukozę zamiast mleka? Albo czystą przegotowaną wodę?
Też przeżyłam to, tylko bez happy endu - tzn. już w drugim tygodniu życia mojej córeczki stwierdzono, że w ogóle nie przybiera na wadze, skierowano nas na patologię noworodków - tam nawet się nie zastanawiając kazali mi odciągać pokarm i podawać małej z butelki - to dla kontroli ile ja mam pokarmu i ile ona zje za jednym razem. To nie wystarczało, więc kazali mi ją dokarmiać. W efekcie miałam zastoje, bo mała w ogóle już nie chciała ciągnąć z piersi. Kazali mi powstrzymać pokarm. To moje pierwsze dziecko, więc ufała im bezgranicznie - bardzo się męczyłam, bo mój dzień składał się tylko z odciągania i karmienia, ale gdybym miała jakąś pomoc, to pewnie bym się nie dała tak łatwo przekonać. To była dla mnie straszna trauma, bo zawsze chciałam karmić piersią. Mała niestety została na mleku modyfikowanym i to na nutramigenie, a dzięki mojej upartości przeszła na normalne mleko. Ale jeśli ktoś powiedział, że mleko modyfikowane tuczy, to jest w błędzie, bo waga nie zależy od rodzaju mleka, tylko od apetytu dziecka. Dla porównania synek koleżanki (rodziłyśmy w tym samym dniu) tylko na piersi ważył 10 kg i był taki gruby, że ledwo się ruszał, a moja córeczka w tym samym czasie na mleku modyfikowanym ważyła 6,5 kg. I co Wy na to???