![]() |
Niestety nie polecam szpitala na Siemiradzkiego w Krakowie.
Co do samego porodu nie mam zastrzeżeń, Pani położna była bardzo sympatyczna, rzeczowa i wspierająca, ale mój mąż który pojawił się tuż przed samym wyjściem maleństwa nie mógł umyć nawet rąk od razu zabrano go na salę, a potem dali dziecko na ręce...
Wypisali nas ze szpitala równe trzy doby po porodzie mimo, że maleństwo było pomarańczowe od bilirubiny.
Krótko mówiąc "rodzisz - wychodzisz" i zostajesz sama, świeżo upieczona mama z maleństwem, któremu wystarczyły by dwa dni lamp, a tak ponad miesiąc jeździliśmy na Patologię Noworodków, do ośrodka, który już niestety nie istnieje.
W naszym przypadku wyszystko zakończyło się pomyślnie, dzięki bardzo mądrej Pani Dr Pediatry i małemu defektowi naszego maleństwa, ale gdyby to było coś poważniejszego?? bryyy
NIE POLECAM
![]() |
![]() |
![]() |
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.