![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Polecam szpital na Inflanckiej. Rodziłam tam w grudniu 2009. Co prawda w tym czasie trwał remont szpitala, więc nie miałam okazji zapoznać się z komfortem nowych sal, no ale akurat to nie było dla mnie najważniejsze. Na izbę przyjęć trafiłam, gdy zbliżał się koniec nocnej zmiany. Spodziewałam się, że personel będzie chciał mnie pośpieszać, ale nie dano mi tego odczuć. Spotkałam się z pełnym profesjonalizmem i cierpliwością. Informowano mnie, jaki jest etap porodu, co jest w danym momencie robione. Akurat trafiłam na położną, która prowadziła szkołę rodzenia. Również bardzo miło odnoszono się do mojego męża. Spotkałam przesympatyczną pediatrę, która również szczegółowo nas informowała o stanie zdrowia córeczki. Gdy tafiłam na salę matki z dzieckiem, położne już nie były aż tak bardzo miłe, natomiast lekarze pediatrzy świetni. Warunki lokalowe nie mogę zaliczyć do najlepszych, gdyż raczej było tloczno- w sali, gdzie leżałam były 4 mamy z maluszkami. Sala jednoosobowa była płatna, ale nawet jakbym chciała z niej skorzystać, to nie mogłabym ,gdyż wszystkie były zajęte. Aha, polecam panią z poradni laktacyjnej, doskonale doradza. Nie wiem, czy tak jest zawsze,ale akurat jak ja leżałam, dla wszystkich mam była zrobiona pogadanka na temat karmienia, poza indywidualnymi konsultacjami.
Wcześniej leżałam tam na patologii, gdzie spotkałam się z różnymi opiniami ze strony innych pacjentek.Wiele z nich było niezadowolonych z braku szybkości podejmowania decyzji przez personel lekarski. Kilka z nich również narzekało na skromne i monotonne posiłki. Ile osób, tyle opinii. Ja jednak jeśli będę rodzić po raz kolejny, ponownie wybiorę Inflancką.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.