dikande
(postów: 23)
Użytkownik portalu
2011.03.29 21:46
Witam:)
Rodziłam w Pruszkowie. Dwa razy:) Chciałabym jeszcze kiedyś tam rodzić. Rodziłam z mężem i zaprzyjaźnioną położną. Polecam kobietkę - prowadzi też szkołę rodzenia. W szpitalu jest salka do porodu rodzinnego. Z prysznicem, piłkami, takimi tam do porodu udogodnieniami...;) Po porodzie dzieciaczek nie wychodzi z sali, a leżąc na fotelu porodowym widzimy co się z nim dzieje. Lekarze zajmują się maluszkiem na naszych oczach, potem zostaje nam oddany i cieszymy się wspólnymi chwilami:) Sam oddział jest przyjemny, czysty. Nie narzekałam na nic, ale miałam "swoją" położną i czułam się dobrze. Na noworodkach babki są już różne, niestety...
A wracając do porodu - nie wyobrażam sobie teraz rodzić bez męża. Pamiętam, kiedy mówiłam że nie chcę by mnie oglądał w takim stanie, że na pewno się do mnie zrazi itd. Myliłam się:) Na szkole rodzenia przekonałąm się do wspólnego porodu. A mąż mówi, że takie przeżycie zbliżyło go do mnie:) Fajnie jest rodzić trzymając męża za rękę. Nie chodzi tu o to, żeby nas pocieszał, mówił, bo w trakcie skurczu nie zwracałam na to uwagi;)) Miło jest, kiedy razem witamy dzidzię... Dla mnie to wielkie przeżycie. Oba porody wspominam z ciarkami na plecach, choć każda wie że to nie lekka sprawa:)
W każdym razie poród rodzinny w Pruszkowie z położną Iwoną polecam z ręką na sercu:)
Pozdrawiam!