2011.03.29 13:32
Przy pierwszym dziecku, niemalże pięć lat temu, miałam to szczęście, że położne same zaproponowały "tetrowanie". Nie wiem czy były świadome konsekwencji swojej propozycji, bo przez kolejne 8 dni w wyniku antybiotykowania, moje dziecko brudziło w ciągu kilku godzin jakiś metr sześcienny pieluch, które najmilsze w świecie salowe zabierały do worków do pralni i przynosiły w zamian stosy czyściutkich wymaglowanych pieluch. Jeśli nie ma żadnych komplikacji, to te regulaminowe dwie doby w szpitalu da się chyba przetrwać przekazując produkcję noworodka do przeprania w domu.