Moi znajomi maja dziecko w jezykowym, caly czas nauczycielki mowia po angielsku, chociaz dzieci sa polskojezyczne. Po roku ich dziecko wszystko rozumie, bo akurat przyjechali do nich znajomi z USA i mowi "kali jesc kali pic", wiec mysle, ze po 3 latach bedzie perfekt. Dla mnie osobiscie plac zabaw to zaden mus, jesli jest jakis w poblizu, to nawet lepiej, bo dzieci zawsze na jakis spacer dodatkowo wyjda, a jesli nie ma, to beda tylko spacerowac, a na hustawke moze z Toba isc, albo w domu zamontujesz. Dieta dla mnie jest wazna, a nawet bardzo. Ale waznejszy jest rozwoj emocjonalny. Koniecznie sprawdz nauczycielki, to beda dla Twojego dziecka najwazniejsze osoby przez wiekszosc dnia. Krotkie lekcje angielskiego co najwyzej moim zdaniem uwrazliwia dziecko na jezyk obcy, naucza paru słowek, niz porozumiewania sie, wiec jesli w Twoim przedszkolu mowia caly czas, to jest to na pewno duzy plus i ułatwia dziecku start.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.