Mnie trochę mierzi to co dzieje się wokół tematu... Ten cały Słupsk, wypuszczenie strusi, z których jeden zginął od razu. :( A czytałam bardzo fajny wywiad z panią Zalewską.
Marcelinka - niestety, ale tu pokutują stereotypy o cyrkach i dlatego, tak to się kończy... Zresztą jak ktoś ma wandalskie zapędy, to raczej nie zrobi niczego mądrego. Znam sprawę z tymi strusiami. :(
Najlepiej byłoby, gdyby wszystkie zwierzęta mieszkały w swoich lasach, ale świat nie jest idealny - część zwierząt trafia do ogrodów zoologicznych i cyrków, bo już i tak od któregoś pokolenia żyły wśród ludzi. Jak im to zabrać, to kończy się to źle.