zeberka
(postów: 166)
Użytkownik portalu
2017.09.20 17:35
U nas pierwszy raz zaczął się dwoma tyg w szpitalu. Ale dlatego, ze była krtań, duszności i nie wiedziałam jeszcze wtedy, co się dzieje. A ze nie miałam nebulizatora to trafiliśmy na oddział. RTG wykazało także zapalenie płuc. W sumie nie wyleczyli nas wcale, bo po 3 dniach od wyjścia był kaszel i znów (jeszcze?) zapalenie płuc. U nas jest to właściwie notorycznie :( często bez gorączki. Raz miałam wybór- zastrzyki albo szpital, ale daliśmy radę z zaszczykami. Szpital wolę omijać, tam się łapie rotawirusa w gratisie.