Wśród potrzeb uczuciowych małego dziecka ważne miejsce zajmuje potrzeba bezpieczeństwa. Odkrycie istnienia Bożej opieki jest dla niego radością i wzbudza w nim potrzebę modlitwy. Dzieci chcą się czuć bezpiecznie nie tylko w sferze fizycznej, chcą być ochraniane również prawem do indywidualności, chcą mieć prawo do sekretów, samodzielnych przemyśleń i spontanicznej aktywności."
Tylko nie jest napisane, że to np. katolickie przedszkole, aczkolwiek JPII się pojawia...ogólnie jakieś to takie dziwne
hmmm trochę masz chyba racji w swoich podejrzeniach. Córeczka mojej koleżanki(a zarazem narzeczona mojego syna ;) chodzi właśnie w Krakowie do przedszkola Montessori. Z tego co wiem nie ma tam podziałów grupowych ze względu na wiek. Dzieci są wymieszane bo tak jak mi tłumaczyła żyją tak jak rodzeństwo w rodzinie, czyli dzieci młodsze ze starszymi. Ale jak się pytam małą "czy cieszysz się,że idziesz dziś do przedszkola?" odpowiada zawsze " wolałabym zostać w domu". Trochę dziwne,że pomimo,ze jest jedynaczka nie ciągnie ją do swojego przybranego rodzeństwa. W dodatku za te ich wszystkie filozofie płacą ogromne pieniądze. Niejedne studia by się opłaciło w zamian ...
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.