Ekorodzice

wielodzietna (postów: 332) Użytkownik portalu
310 punktów 310 punktów 310 punktów 310 punktów
2010.11.30 16:52
Jakiś czas temu zainteresowaliśmy się z mężem szkołami waldorfskimi. Podoba mi się w nich nacisk na wiedzę praktyczną, mądrość, duchowość i indywidualność dziecka, a zarazem minimum indoktrynacji. Z tego co wiem wegetarianie też są tam mile postrzegani Brak ocen i przedmioty artystyczne do mnie przemawiają, ale boje się trochę, z eto sekta . Macie jakieś doświadczenia w tym temacie, którymi moglibyście się podzielić? Będę wdzięczna za wskazówki
mama_Igorka (postów: 391) Użytkownik portalu
52 punktów
2010.12.01 11:17
U nas jeszcze daleko do takich decyzji, ale nie wiem czy posłałabym Igorka do tej szkoły... Co to jest w ogóle ta eurytmia? Weszłam na stronkę i czytam " Dzieci uczą się, jak poświęcić i oddać sprawie lub celowi, który się przed sobą stawia..." a później " Eurytmia działa jako czynnik wyrównujący dla chorobotwórczych i paraliżujących wpływów obecnych czasów. Możemy dzięki niej wzmocnić wolę u młodzieży, aby stawała się aktywna i chciała działać w świecie." Przepraszam jeśli to cię urazi, ale dla mnie to brzmi jak sekta;/



zeberka (postów: 166) Użytkownik portalu
41 punktów
2010.12.04 23:37
Hej wielodzietna. Co do Rudolfa Steinera i jego poglądów...Powiem tak, jestem fanka edukacji zintegrowanej od parunastu lat, gdy w Polsce tego jeszcze nie było lub kiełkowało dopiero w głowach co poniektórych.  Nie cierpię oceniania, porównywania dzieci i katowania  noszeniem ciężkich  podręczników do szkoły, które szczególnie w poczatkowych klasach są ...ZBĘDNE!

mamo igorka Słowo sekta jest tu bardzo nie na miejscu i może wystraszyć Świeżynki, które się wystraszą tego typu fantastycznych miejsc, przez twój nieprzemyslany wpis. Najlepiej samemu na własnej skórze czegoś doświadczyć, zanim się zacznie na kogoś rzucać podejrzenia, a eurytmia, to nic innego jak sztuka poruszania się przy muzyce i odpowiednich tekstach przypominająca formą balet ( bardzo rozwija dziecięce umysły)
Ostatnia zmiana: 2010.12.04 23:38
superbabcia (postów: 96) Użytkownik portalu
32 punktów
2013.06.21 13:13
Mogę się wypowiedzieć jeżeli  chodzi o Niemcy. Bo mam tam siostrę( też już babcię:D ) Jej wnuki uczęszczały kilka lat do takiej szkoły.  
Szkoły i przedszkola Waldorfski mają w Niemczech już baaardzo długą historię i niestety opinię nie najlepszą. To znaczy same placówki przyjazne dzieciakom ok, ale chodzi o to co z tych dzieci powyrastało. Mówi się, że kiepsko sobie radzą w "normalnym" świecie. Że są tak bezstresowe, że nie dają rady na studiach czy w pracy. Mówi się, że są nielubiane... Jest tutaj cała mas żartów na temat absolwentów "waldorfowskich". Potrafią wprawdzie zatańczyć swoje imię ale to przydaje się w życiu niespecjalnie. Takie tu są klimaty, choć rodziców nadal posyłających tam dzieci nie brakuje.
Problem polega na tym (o czym szeroko można poczytać na Niemieckich forach), że te szkoły kładą naciska na rozwój duchowy i artystyczny, przede wszystkim. Szkoła jednak to także NAUKA. Dlatego często Uniwersytety czy inne szkoły wyższe NIE CHCĄ przyjmować waldorfowskich dzieci. Także szukając pracy mają problem w dorosłym życiu! Tak mówią statystyki, a nie moje widzimisię. W tych szkołach nie uczy się dzieci, że można od nich wymagać, dlatego zupełnie gubią się w środowiskach, gdzie TRZEBA sprostać konkretnym wymaganiom. I to nie są tylko odczucia ale fakty. Uczniowie szkół waldorfowskich chcąc studiować muszą zdać maturę na zewenątrz szkoły, co jest dla nich ogromnym stresem często. Dopiero po eksternistycznie zdanej maturze mają szanse na uczelniach wyższych. Ale wybór zawsze należy do rodziców...
Ostatnia zmiana: 2013.06.21 13:15
wielodzietna (postów: 332) Użytkownik portalu
310 punktów 310 punktów 310 punktów 310 punktów
2013.06.21 13:21
Post jak widać stary. Ja jednak zdecydowałam się na tą "sektę". Na szczęście nasza krakowska szkoła waldorfska w rankingu ponad dwustu szkół z Małopolski znalazła się na 9 miejscu pod względem wyników egzaminów kompetencyjnych po szóstej klasie. Cieszę się, że  Niki tam uczęszcza. zastanawiam się nad przeniesieniem Matiego i posłania do niej bliźniaków.
Polecam też Przedszkole Waldorfskie Ziarenko, za które ręczę... moim dzieckiem. 




Ostatnia zmiana: 2013.06.21 13:22
superbabcia (postów: 96) Użytkownik portalu
32 punktów
2013.06.21 13:24
Co do Polski nie mam zdania. Nie mam pojęcia jak to wygląda z poziomem edukacji . Jeśli jest lepiej...cóż może to nie do końca metody WALDORFSKIE? 
Tam z założenia nie ma w programie klasycznej nauki. Pierwsze 8 klas to prawie WYŁĄCZNIE zabawy rozwijające "duszę artystyczną", sporadycznie zaś jakieś bloki tematyczne nie dające najmniejszego oglądu przedmiotu do zdania go na klasycznej maturze. To znaczy dzieciaki, które chcą studiować muszą ekstra poza szkołą nadrobić program i zdać państwowy egzamin na poziomie maturalnym (poza szkołą). Inaczej ze studiowaniem kiepska sprawa. Tak jest w Niemczech i o tym sie  bardzo dużo i głośno mówi. Także o tym, że pracodawcy niechętnie widzą u siebie absolwentów tych szkół.
mama_Igorka (postów: 391) Użytkownik portalu
52 punktów
2013.06.21 13:31


mamo igorka Słowo sekta jest tu bardzo nie na miejscu i może wystraszyć Świeżynki, które się wystraszą tego typu fantastycznych miejsc, przez twój nieprzemyslany wpis. Najlepiej samemu na własnej skórze czegoś doświadczyć, zanim się zacznie na kogoś rzucać podejrzenia, a eurytmia, to nic innego jak sztuka poruszania się przy muzyce i odpowiednich tekstach przypominająca formą balet ( bardzo rozwija dziecięce umysły)


Zeberko, mimo całej sympatii do Twojej osoby. Chyba za bardzo "pojechałaś" Uważam, że słowo eurytmia to nie jest zbyt popularne słowo przyznasz sama:D A co do samej idei dalej jestem sceptyczna. Pewne jest to, że ze względów finansowych nie jest to szkoła dostępna dla wszystkich (tania). A płacić za bezrobocie dziecka... nie stać mnie. Co do przedszkola, pewnie rozważyłabym opcję. Gdyby było tutaj u nas takie w okolicy i cena by mnie nie zabiła. Jednak szkoła jest związana ze stresem i nie wierzę, że bez niego da się kogoś wychować...
Ostatnia zmiana: 2013.06.21 13:32
zeberka (postów: 166) Użytkownik portalu
41 punktów
2013.06.21 13:37
 Także o tym, że pracodawcy niechętnie widzą u siebie absolwentów tych szkół.


Mój znajomy szukał pracy na stanowisku dyrektora za granicą i trzykrotnie spotkał się z oczekiwaniami pracodawców "Absolwent szkoły waldorfskiej" - dwukrotnie w Niemczech :D
Pewnie tyle ile osób tyle zdań. 
do  mama_igorka
Nie chciałam Cię urazić, ale wkurzyło mnie porównywanie Szkoły Waldorfskiej do sekty. Gdybyśmy blisko miejsca zamieszkania mieli taka placówkę nie wahałabym się ani minuty. Jednak nie mamy. Nie będę wypowiadać się o czymś czego nie doświadczyłam. Uważam jednak, że mój Cyprian nie byłby tak "nieogarnięty" gdyby tam uczęszczał... 
Ostatnia zmiana: 2013.06.21 13:37
Gruszka, jabłko, a może klepsydra? Sprawdź swój kształt!

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »
Pieluchy wielorazowe podbiły już serca wielu ekomam. O ich zaletach mówi się coraz głośniej i śmielej… W jaki sposób wielorazówki zaskarbiły sobie przychylność rodziców? I dlaczego tradycyjne jednorazówki są zmorą ekologów? Rozwiąż quiz i dowiedz się więcej...
Najlepsze prezenty świąteczne
zrobione własnoręcznie np. techniką decoupage
praktyczne, takie które przydadzą się w domu, a nie będą tylko ozdobą
dobra książka - ma szanse trafić w gust każdego
karta podarunkowa
inne