Napiszcie proszę, co myślicie o suplementach diety dla dzieci. Takie witaminki, itp. Tyle tego jest w reklamach, że aż się w głowie miesza.
Nie zamierzam stosować, (choć nie powiem, że nie przeszło mi przez myśl) gdyż też owoce i warzywa, a zwłaszcza przetwory są u mnie na miejscu pierwszym tylko zastanawia mnie taki nacisk na te produkty dla dzieci np. witaminy w cukierkach, żelkach, kwasy omega w syropkach. Jest to tak popularne i wszędobylskie, że jednak czasem nawet człowiek, który uważa się za odporny zacznie się zastanawiać, że może jednak… Co gorsza też pamiętam Vibowit z dzieciństwa i mam całkiem odmienne odczucia niż Ty hetmanka. Byłam właśnie „chorowitym” dzieckiem pasionym takimi i jeszcze innymi „cudami medycyny”. Przyznam się, że szukałam wsparcia u Was swojej decyzji.
Ale wit. K podawałyście chyba? Dietetycy też polecają podawanie wit D (równiez dorosłym), bo mamy (my, Polacy) duże niedobory tych witamin.
Przy karmieniu piersią wit K jest za mało, trzeba podawać dodatkowo
co innego, jak dziecko jest karmione mlekiem modyfikowanym.
U mnie było odwrotnie. Witaminę K podawałam, natomiast mój pediatra odradził mi podawania witaminy D gdyż mojemu synkowi bardzo szybko zarastało ciemiączko. Następnie przy jakiejś wizycie w przychodni, gdzie się tylko szczepimy, inny pediatra na mnie nakrzyczał, że teraz wit.D podaje się nawet starszym dzieciom, bo są jej niedobory. Zaufałam swojej lekarce, która mi wytłumaczyła podstawy swojej opinii, a ten drugi lekarz potraktował mnie jak „blondynkę” i tylko krzyczał.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.